Ruch - Górnik LIVE! Setna odsłona Wielkich Derbów Śląska w Chorzowie!
Już w sobotni wieczór dojdzie do jubileuszowego, bo setnego, starcia dwóch najbardziej utytułowanych drużyn w Polsce. Ciężar gatunkowy tego spotkania jest znany wszystkim – chodzi o prymat na Górnym Śląsku. Kto wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku? Nieźle ostatnio punktujący podopieczni Jana Kociana, czy zmagający się z plagą kontuzji wicelider z Zabrza?
fot. Arkadiusz Gola / Polskapresse
Faworyta tego meczu wskazać nie sposób. Derby rządzą się swoimi prawami i o ostatecznym zwycięstwie może zadecydować łut szczęścia lub błąd któregoś z zawodników. Dokładnie tak, jak w pierwszym meczu tych drużyn w tym sezonie. Górnik prowadził przy Roosevelta 2:1 i wydawało się, że trzy punkty zostaną w Zabrzu. Fatalny błąd Witkowskiego zadecydował jednak o tym, że obie drużyny podzieliły się punktami.
To już jednak zamierzchła historia. Teraz zespoły derbowych rywali zostaną poprowadzone przez innych szkoleniowców. Przygoda Jana Kociana z Ruchem jest naprawdę udana i dziś nikt w Chorzowie za Jackiem Zielińskim nie tęskni. Odwrotną sytuację mamy w Górniku, gdzie Ryszard Wieczorek wciąż musi mierzyć się z mitem Nawałki. Nowy-stary opiekun zabrzan dołączył do drużyny dopiero kilka tygodni temu i wciąż ją poznaje.
Na początek garść statystyk. Ruch rozegrał w aktualnych rozgrywkach dziewięć spotkań przy Cichej i zwyciężył jedynie w trzech z nich. Aż pięć pojedynków zakończyło się podziałem punktów, a raz Ruch w roli gospodarza poległ. Bilans Górnika na wyjazdach prezentuje się natomiast przyzwoicie – cztery zwycięstwa, trzy remisy i tyle samo porażek ujmy nie przynoszą. „Niebiescy” notują jednak przyjemną serię w meczach rozgrywanych w Chorzowie, bowiem od pięciu spotkań nie zaznali goryczy porażki.
Historia wskazuje minimalnie na gości. W 99 dotychczas rozegranych między tymi klubami pojedynkach Górnik zwyciężał 39 razy, a Ruch 26 razy. Od powrotu zabrzan do Ekstraklasy bilans jest jednak bardzo wyrównany – oba zespoły wygrały dwukrotnie, a w trzech spotkaniach zanotowano podział punktów. „Trójkolorowi” bardzo długo czekają na zwycięstwo przy Cichej – zwyciężyli co prawda w Chorzowie w 2009 roku, ale było to na Stadionie Śląskim. Stadion Ruchu pozostaje dla nich niezdobyty od roku 1996.
Na przeszkodzie do rozegrania tego meczu może znów stanąć… pogoda. Prognozy na sobotni wieczór nie są zbyt zachęcające – ma mocno wiać i sypać białym puchem, a temperatura raczej spadnie poniżej zera. Taka aura znacznie lepiej kojarzy się „Niebieskim”, którzy w zimowym krajobrazie marca 2011 roku pokonali Górnika 3:0 przy Cichej.
W obu zespołach mamy do czynienia z zawodnikami, którzy znajdują się w tym momencie „w gazie”. Po stronie chorzowian są to z pewnością Filip Starzyński i Daniel Dziwniel, a w zespole gości – Mateusz Zachara i Paweł Olkowski.
Lewy obrońca Ruchu prezentuje się w ostatnich tygodniach wyśmienicie, zarówno w defensywie, jak i w grze do przodu. Dziwniel zalicza asysty i zdobywa bramki, a jego nazwisko zaczyna padać nawet w kontekście reprezentacji. Starzyński natomiast w końcu przypomina tego zawodnika, który zachwycał swoją grą w zeszłym sezonie. Napastnik Górnika już od kilku kolejek zaskakuje swoją dobrą dyspozycją i dzięki swojej skuteczności zrównał się na szczycie listy najlepszych strzelców ligi z Marco Paixao. Prawy defensor zabrzan przez cały sezon prezentuje równą formę i znajduje się w czołówce najlepszych asystentów Ekstraklasy.
Jeśli chodzi o sytuację kadrową, to w lepszej znajduje się Jan Kocian. W jego ekipie co prawda nadal zmuszeni są pauzować Gieraga i Helik, ale skład chorzowskiego zespołu zostanie wzmocniony powrotem Janoszki. W Zabrzu niezmiennie szpital w defensywie – kontuzjowani są Danch, Augustyn, Kosznik, Magiera i Gancarczyk.
To właśnie zestawienie obrony najpewniej spędza sen z powiek Ryszardowi Wieczorkowi. Zabrzanie wciąż nie mogą sobie pozwolić na luksus stabilizacji na środku defensywy, gdzie co mecz gra inna dwójka. Ostatnio nie popisali się Sobolewski i Łukasiewicz. Czy kolejną szansę otrzyma Wełnicki? A może szkoleniowiec gości zaskoczy kimś innym?
Mobilizacja przed derbami po obu stronach barykady jest ogromna. Malinowski - kapitan Ruchu - zapowiada, że dla niego i jego kolegów z drużyny liczy się tylko zwycięstwo. Górnicy nie pozostają rywalom dłużni i również przekonują, że ich celem w tym spotkaniu będą wyłącznie trzy punkty.
Kto wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku? Czy będziemy świadkami meczu, w którym karty rozdawać będzie pogoda? Który zawodnik zabłyśnie w sobotni wieczór przy Cichej i zapewni swojej drużynie zwycięstwo w setnych Wielkich Derbach Śląska? Takie pytania można mnożyć.
Bez zbędnego przedłużania – warto będzie obejrzeć to spotkanie, emocje mamy gwarantowane. Tymczasem… niech wygra lepszy!
O najciekawszych spotkaniach jakie miały miejsce całej historii starć Ruchu z Górnikiem możecie przeczytać TUTAJ.