Podczas Euro Ruch Chorzów zarobi nie tylko na Mariuszu Stępińskim. Zobacz ile dostaną Niebiescy
Blisko sto milionów euro przekaże UEFA klubom, których zawodnicy pojadą na Euro 2016 do Francji. Piłkarze nie muszą nawet pojawić się na boisku. Wystarczy, że znajda się w 23-osobowej kadrze swojej reprezentacji narodowej. Klub z Chorzowa może zarobić Około 150 tys. euro. Wszystko dlatego, że w kadrze na ME jest jeden były i jeden aktualny gracz Ruchu.
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
UEFA zapłaci od 5,5 do 7 tys. euro za każdy dzień spędzony przez gracza na turnieju. Wysokość stawki dziennej zależy od klasy ligi, z której pochodzi zawodnik. Nasza Ekstraklasa nie należy do najwyżej notowanych w Europie, więc pewnie będzie raczej bliżej tej dolnej stawki. Pieniądze wypłacone zostaną także za 14 dni zgrupowania poprzedzającego Euro.
W finałach ME jedynym przedstawicielem klubu z naszego regionu będzie Mariusz Stępiński. Napastnik Ruchu Chorzów w najgorszym razie spędzi we Francji 11 dni (jeśli Polska odpadnie po fazie grupowej), ale jeżeli biało-czerwoni awansują do fazy pucharowej ten czas jeszcze się wydłuży. Dodając do tego 14 dni zgrupowań w Juracie i Arłamowie otrzymamy sumę około 140 tys. euro, którą dostanie klub Stępińskiego.
Niestety, nie cała kwota trafi na konto Niebieskich. UEFA postanowiła bowiem podzielić te pieniądze na kluby, w których uczestnik ME grał w ostatnich dwóch latach dzieląc je na trzy części: 33 procent dla klubu, w którym grał przez ostatnie pół roku, 33 procent dla drużyny, w której grał w rundzie jesiennej i 33 procent dla zespołu, w którym spędził poprzedni sezon. Oznacza to, że 1/3 z tej sumy trafi na konto Wisły, w której Stępiński występował w poprzednim sezonie. Dzięki temu przepisowi Ruch dostanie jednak 1/3 sumy za obecność w kadrze na Euro Filipa Starzyńskiego, który w sezonie 2014/15 grał na Cichej.
W sumie Niebiescy powinni dostać około 150 tys. euro, bo UEFA zamierza dodatkowo przeznaczyć na rekompensaty dla klubów również 8 procent zysku ze sprzedaży biletów na Euro.
