Niewykluczone drobne zmiany w składzie Ruchu. Trzy znaki zapytania przed meczem z Koroną
W meczu z Koroną Kielce po raz pierwszy Ruch Chorzów zagra pod wodzą Jacka Zielińskiego. Czy można się zatem spodziewać zmian w składzie? Rewolucji nie będzie, ale drobne roszady nie są wykluczone.
fot. Maciej Gręda
- Skład mam już w gotowy w głowie. Są oczywiście jeszcze jakieś znaki zapytanie, jak u każdego trenera. Do spotkania mamy jeszcze trochę czasu – przyznaje Jacek Zieliński, który zastanawia się ciągle nad obsadą dwóch, trzech pozycji.
Prawdopodobnie jedną z nich jest obsada bramki, bo za kadencji Tomasz Fornalika bronili zarówno Matko Perdijić jak i Michal Pesković. - Mamy też młodego Krzyśka Kamińskiego, który robi szybkie postępy - przypomina szkoleniowiec. Tak więc on też nie jest bez szans. Dużo do powiedzenia będzie miał w tej kwestii trener bramkarzy Ryszard Kołodziejczyk.
- Zawsze opieram się na opinii trenera bramkarzy, bo to on na co dzień najwięcej przebywa z golkiperami. Usiądziemy, porozmawiamy i zastanowimy się na kogo postawić – zdradza Jacek Zieliński.
Niespodzianek nie powinno być za to w obronie, bo tutaj pole manewru jest bardzo małe. Albowiem za czerwone kartki w meczu z Widzewem Łódź pauzować muszą Żelijko Djokić i Maciej Sadlok. Tak więc parę stoperów będą stanowić pewnie Piotr Stawarczyk i Marek Szyndrowski, a na bokach zagrają Igor Lewczuk i Marcin Kikut.
Na skrzydłach o swoje miejsce mogą być spokojni Łukasz Janoszka i Marek Zieńczuk. Nad bokami boiska trener raczej się nie zastawia, bo ich konkurenci nie są w najlepszej formie, co potwierdził w potyczce ze Śląskiem Wrocław Pavel Sultes.
Jacek Zieliński może mieć za to wątpliwości jak zestawić środek pola, a dokładniej kto ma zagrać obok kapitana Marcina Malinowskiego. Jego partnerem nie będzie Mindaugas Panka, który nie jest jeszcze w pełni sił po kontuzji. Do zdrowia wrócił natomiast Słowak Gabor Straka, który przed urazem miał pewne miejsce w składzie. Teraz ma szanse, by wrócić do wyjściowej jedenastki, ale kto wie czy szkoleniowiec nie postawi na Pawła Lisowskiego lub Filipa Starzyńskiego.
Trzecia pozycja nad jaką myśli trener Ruchu to obsada ataku. Niby jest czterech kandydatów, ale małe szanse ma Andrzej Niedzielan, który w poprzedniej kolejce zagrał katastrofalnie. Średnio radzi sobie od początku sezonu Maciej Jankowski. Ze Śląskiem zaczął na ławce i być może z Koroną będzie podobnie. Zastąpić go może Grzegorz Kuświk, który zdobył dwa gole w sparingu z Przebojem Wolbrom i pokazał się ze świetnej strony przed nowym trenerem.
Arkadiusz Piech był ostatnio na zgrupowaniu kadry i z zespołem ćwiczy dopiero od czwartku, ale to nie powinno mu przeszkodzić i zagra w podstawowym składzie. On wciąż znaczy dla „Niebieskich” bardzo dużo.
- Myślę, że wyjazd na kadrę i fakt, że nie zagrał w reprezentacji ani minuty nie zaszkodzi Arkowi. On przed wyjazdem doskonale wiedział, że nie jedzie tam jako pierwszy snajper – tłumaczy Jacek Zieliński, który liczy, że jego atakujący wreszcie się przełamią i zdobędą gola. Bo w lidze Ruch do siatki jeszcze nie trafił, wcześniej w dwóch spotkaniach z Victorią Pilzno również nie. Udało się tylko zdobyć jedną bramkę w Pucharze Polski z Pelikanem Łowicz. Wówczas trafił Grzegorz Kuświk.
- Oni prędzej czy później się odblokują. Liczenie im minut bez gola nie ma sensu, bo doskonale o tym wiedzą. Widzę jak mocno pracują na treningach, aby się przełamać – zapewnia szkoleniowiec Ruchu Chorzów.
Prawdopodobny skład Ruchu na mecz z Koroną:
Perdijić – Kikut, Stawarczyk, Szyndrowski, Lewczuk – Zieńczuk, Malinowski, Straka, Janoszka – Kuświk, Piech.
Z Chorzowa - Zbyszek Anioł / Ekstraklasa.net
RUCH CHORZÓW - serwis specjalny Ekstraklasa.net