Ruben Sanchez Montero: Nowy Sącz bardzo mi się podoba
- Gram w środku pola, ale z powodzeniem mogę występować również za napastnikiem. Waszą piłkę znam dzięki trzem tygodniom treningów z Piastem Gliwice - mówi Ruben Sanchez Montero, nowy hiszpański pomocnik Sandecji Nowy Sącz.
fot. Mateusz Bobola
Dlaczego piłkarz z kraju obecnych mistrzów świata i Europy wybrał właśnie pierwszoligową Sandecję?
To kolejne doświadczenie w mojej sportowej karierze. Spodobał mi się ten pomysł i chciałbym spróbować swoich sił w Polsce.
Urodził się Pan w wielkim Madrycie. Nowy Sącz nie będzie dla Pana zbyt małym miastem? Nie będzie tutaj Pan się nudził?
To prawda, urodziłem się w Madrycie. Nuda? Widziałem Nowy Sącz i bardzo mi się podoba.
Wie Pan, że jest pierwszym hiszpańskim piłkarzem Sandecji?
Wiem.
Będzie Pan bardzo popularny. Jest Pan na to gotowy?
To dla mnie dodatkowa motywacja.
Władze klubu z Nowego Sącza poinformowały, że zatrudniają pomocnika.
Zgadza się, gram w środku pola, ale z powodzeniem mogę występować również za napastnikiem.
Co Pan wie na temat polskiej piłki?
Waszą piłkę znam dzięki trzem tygodniom treningów z Piastem Gliwice. Mam w tamtym zespole moich hiszpańskich przyjaciół (Fernando Cuerda, Ruben i Alvaro Jurado - red.)
Kto według Pana jest najlepszym polskim piłkarzem?
Bardzo lubię Łukasza Podolskiego (urodzony w Gliwicach zawodnik gra dla reprezentacji Niemiec - red.).
Gra w Sandecji ma Panu pomóc w przejściu do lepszego polskiego lub europejskiego klubu?
Mam tutaj kontrakt opiewający na jeden rok. Na razie myślę tylko o tym, żeby się zaaklimatyzować i pomóc nowej drużynie.
Ma Pan przyjaciół wśród znanych hiszpańskich piłkarzy?
Tak, mam kilku. Antonio Adan, bramkarz Realu Madryt, Mario Suarez z Atletico Madryt, Daniel Parejo z Valencii.
Chce Pan coś powiedzieć kibicom swojej nowej drużyny?
Proszę przekazać, że będę próbował zaaklimatyzować się tak szybko jak to będzie możliwe i że jestem bardzo szczęśliwy, że tu jestem.
SANDECJA NOWY SĄCZ - serwis specjalny Ekstraklasa.net