Zadanie wykonane, ale Mirosław Smyła odchodzi z Wigier Suwałki
Mirosław Smyła po tym jak utrzymał Wigry Suwałki w I lidze odchodzi z klubu.
Smyła został zatrudniony na początku kwietnia zastępując Ariela Jakubowskiego. Jego bilans w ostatnich meczach sezonu to trzy wygrane dwa remisy i dwie porażki. To wystarczyło, aby zespół w szczęśliwych okolicznościach utrzymał się na zapleczu ekstraklasy.
We wtorek w klubie były prowadzone rozmowy na temat przedłużenia umowy. Strony nie doszły do porozumienia.
Zobacz gola, który dał Wigrom utrzymanie i wielkie pieniądze
- Od początku był to kontrakt krótkoterminowy - mówi Smyła. - I zawsze zaznaczałem, że praca tak daleko od mojego domu na Śląsku nie bardzo mi pasuje. Jestem człowiekiem rodzinnym i tak długa rozłąka z najbliższymi byłaby dla mnie bardzo trudna. Dlatego więc zrezygnowałem z pracy w Wigrach, przyznam, że z żalem. Poznałem w Suwałkach wielu wspaniałych ludzi, miasto jest bardzo fajne do życia. Moje odejście z Wigier nie jest związane z propozycją z innego klubu, bo takiej nie mam. Przyznam, że po tych sześciu tygodniach pracy w Wigrach jestem bardzo zmęczony i muszę jeszcze odpocząć.
Przeczytaj także co mówił Mirosław Smyła po wygranym meczu z Rakowem Częstochowa
Z Wigier odszedł także Marek Jóźwiak, który był zatrudniony w tym samym czasie co Smyła. Pełnił on rolę doradcy zarządu do spraw sportowych. Jóźwiak został dyrektorem sportowym w Wiśle Płock.
[xlink]be7e321b-8e80-591c-2802-184e089b31ea,73b7e735-0c53-4afc-1423-eec71e29c081[/xlink]