Rozwój nie otrzyma wsparcia. Miasto nie ma pieniędzy
- Miasta Katowice nie stać na utrzymanie dwóch zawodowych klubów piłkarskich - powiedział Marcin Krupa, prezydent Katowic, odnośnie apelu radnego Józefa Zawadzkiego o pomoc dla klubu z ulicy Zgody. Już przed dwoma tygodniami w sposób negatywny dla klubu wypowiedział się wiceprezydent miasta, Waldemar Bojarun.
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
- To dogadanie powinno być na poziomie prezesów tych klubów. Jeżeli widzą możliwość współpracy, to i będzie możliwość na pewno wspólnego finansowania – dodał prezydent Katowic licząc, iż to kluby mają dogadać się w kwestii wspólnego finansowania. Podobnie na ten temat w liście do władz kluby wypowiedział się Waldemar Bojarun, wiceprezydent miasta. Przypomniał wówczas, że przed dwoma laty miasto opracowało strategię rozwoju sportu miasta do 2022 roku, w myśl której Katowice wspierają markę miejscowy GKS. Zdaniem Bojaruna GieKSa wraz z Rozwojem powinny dogadać się w kwestii współpracy w zakresie finansowania.
Sprawa związana jest z listem, jaki został skierowany do władz Katowic w połowie października. Beniaminek 1. ligi po awansie na zaplecze Ekstraklasy nie dostał żadnego dodatkowego dofinansowania ze strony Urzędu Miejskiego. Katowice w tym roku przekazały Rozwojowi 530 tys. zł, podczas, gdy grający w tej samej klasie rozgrywkowej GKS od stycznia br. z kasy miejskiej dostał w sumie blisko 13 mln zł. - Jeszcze żyjemy, ale ryzyko, że nie dokończymy rozgrywek cały czas istnieje, bo nie mamy bogatego właściciela i nie możemy zadłużać klubu - powiedział wówczas Zbigniew Waśkiewicz, prezes Rozwoju, który najprawdopodobniej, co wynika ze słów władz klubu, pomocy nie dostanie.