Lech jedzie do Krakowa bez kilku graczy
W sobotni wieczór Lech Poznań rozegra w Krakowie ostatni mecz ligowy w 2016 roku. Poznaniacy są faworytami spotkania z Cracovią, ale w ich składzie zabraknie kilku zawodników.
fot. Polska Press
Przed sobotnim meczem w Krakowie trener Nenad Bjelica musi dokonać kilku zmian w niemalże żelaznym składzie. W linii obrony zabraknie chociażby Paulusa Arajuuriego, który jest zawieszony za nadmierną ilość żółtych kartek. - Za Paulusa zagra Lasse Nielsen. Wtedy gdy grał pokazywał dobrą formę. Jestem przekonamy, że w sobotę ją potwierdzi - powiedział na konferencji przedmeczowej chorwacki trener.
Kilku zawodników ma też problemy zdrowotne. Poza Nicki Billem Nielsenem i Maciejem Makuszewskim do Krakowa nie pojedzie na pewno Łukasz Trałka, a być może i Kamil Jóźwiak i Maciej Wilusz. - Trzech zawodników ma drobne kłopoty. Jóźwiak i Wilusz mają problemy z kolanami, a Łukasz Trałka nie wystąpi z powodu skręcenia kostki. Za to po raz pierwszy z drużyną będzie Paweł Tomczyk - opowiada o problemach kadrowych trener Lecha.
Cracovia spisuje się w tegorocznym sezonie poniżej oczekiwań, a posada trenera Jacka Zielińskiego w przypadku porażki z Kolejorzem będzie jeszcze bardziej zagrożona. Jak się na sprawę zapatruje Bjelica? - Przykre jeżeli kolega po fachu może stracić pracę. Ja jestem pracownikiem Lecha i będę starał się wygrać. Chcę ze spokojem spędzić przerwę zimową i chce skrócić dystans do czołówki ekstraklasy.
Zaciętą rywalizację o miejsce w pierwszej jedenastce toczą Marcin Robak i Dawid Kownacki. Trener jest zadowolony z gry obu swoich napastników, ale co decyduje o wyborze tego, który wybiega od pierwszych minut? - Decyduje chwilowa forma i to, co pokazują na treningach. Bywa też tak, że podpowiada mi intuicja. Ważne jest, że każdy z nich jest w stanie strzelić gola, niezależnie ile gra. Mogę się cieszyć, że mam w drużynie dwóch najlepszych zawodników na tej pozycji w lidze.