4 liga podkarpacka. Remisem 1:1 zakończył się mecz pomiędzy Wisłokiem Wiśniowa i Sokołem Kolbuszowa Dolna
W niedzielę Wisłok Wiśniowa podejmował na własnym obiekcie Sokoła Kolbuszowa Dolna. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
fot. Łukasz Solski
Piłkarze Sokoła bardzo dobrze rozpoczęli niedzielne starcie – prowadzenie objęli już w 13. minucie. Łukasz Gorzelany dośrodkował z rzutu rożnego, a Karol Wilk celnie główkował. Strzelec bramki mógł mieć na koncie dwa trafienia, ale zmarnował sytuację sam na sam.
W 65. minucie było 1:1, na listę strzelców wpisał się Michał Szymański. Sokół wykonywał stały fragment gry, ale piłkarze Wisłoka ruszyli z udanym kontratakiem.
Chwilę po stracie bramki czerwoną kartkę obejrzał Roman Ilnytskyi. - Po tej kartce musieliśmy zagrać bardziej defensywnie. Ogólnie pierwsza część gry była wyrównana, choć zmarnowaliśmy jedną dogodną sytuację – komentował Waldemar Mazurek, trener gości.
- Wydaję mi się, że delikatnie byliśmy lepsi, prowadziliśmy grę. Niepotrzebnie straciliśmy tę bramkę po stałym fragmencie gry. Jakieś sytuacje były. Trochę szkoda tego meczu, ale lepiej zdobyć punkt, niż nic napisał:
- stwierdził Krzysztof Korab, szkoleniowiec Wisłoka.
Wisłok Wiśniowa - Sokół Kolbuszowa Dolna 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Wilk 15-głową, 1:1 M. Szymański 65.
Wisłok: Wieczerzak 6 - Skała 5, Kuta 5, Stanek 5, Wójcik 5, Rutyna 5, Guzek 5, M. Szymański 7, Nowak 6, Maik 5 (60 Krok 5), Złotek 5. Trener Krzysztof Korab.
Sokół: Kozioł 5 – B. Karkut ż 5, Ilnytskyi 0 [cz 65], Gorzelany 7, Aab 5, Płudowski 5 (82 Serwon), Sroka 5 (85 Chmielowiec), Prokop 5, Kołacz 5, Miśko 5 (46 Wójcik 5), Wilk 6 (75 Adranowicz). Trener Waldemar Mazurek.
Sędziował Kantor (Dębica) 7. Widzów 200.