2 liga. Siarka Tarnobrzeg dostała lanie w Katowicach. Drużyna Włodzimierza Gąsiora przegrała z Rozwojem aż 0:6
Siarka Tarnobrzeg jechała do Katowic z nadziejami na zwycięstwo z sąsiadem w tabeli i ewentualne oddalenie się od miejsc zagrożonych spadkiem. Skończyło się na bolesnej porażce 0:6.
fot. Marcin Radzimowski
Rozwój Katowice – Siarka Tarnobrzeg 6:0 (4:0)
Bramki: 1:0 Lazar 3, 2:0 Łączek 18-karny, 3:0 Musiolik 37, 4:0 Andrzejczak 45, 5:0 Musiolik 53, 6:0 Łączek 90-karny.
Rozwój: Neugebauer – Mońka, Lepiarz, Łączek ż, Kowalski, Kuliński, Płonka (76 Kurowski), Andrzejczak (80 Baranowicz), Lazar, Musiolik (58 Olszewski), Niedojad (66 Gembicki). Trener Marek Koniarek.
Siarka: Kieliszek 2 – Bierzało 2, Duda 2, Wełnicki 2, Głaz ż 1 (58 Woźniak 1), Drobot 2 (40 Ropski 2), Galara 2 (38 Płatek 2), Radulj (46 Janeczko 2) 2, Sitek 2, Wodecki 2, Gębalski 2. Trener Włodzimierz Gąsior.
Sędziował Różycki (Łódź). Widzów 276.
- Nie ukrywam, że do Katowic jedziemy po zwycięstwo – mówił przed meczem z Rozwojem Włodzimierz Gąsior, szkoleniowiec „Siarkowców”. Jego podopieczni jednak fatalnie rozpoczęli sobotnie spotkanie, ponieważ już w 3. minucie katowiczanie objęli prowadzenie. Damian Niedojad zagrał do 18-letniego Oliviera Lazara, który popisał się bardzo ładnym i precyzyjnym uderzeniem z dystansu.
Kwadrans później było już 2:0. Jakub Głaz sfaulował w polu karnym Niedojada i arbiter z Łodzi podyktował rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Kamil Łączek, który pewnym strzałem pokonał golkipera Siarki.
Jeszcze przed przerwą Rozwój, wykorzystując totalną bezradność Siarki, dołożył dwie bramki; najpierw po akcji Marcina Kowalskiego z lewej strony, piłkę głową do bramki skierował Sławomir Musiolik, a tuż przed gwizdkiem sędziego Niedojad odegrał futbolówkę do Konrada Andrzejczaka, a ten z bliska tylko dopełnił formalności.
Po zmianie stron trzecią asystą w meczu popisał się Niedojad, a na listę strzelców po raz drugi wpisał się wypożyczony z GKS-u Katowice Sebastian Musiolik. W samej końcówce, po faulu Kamila Woźniaka na Baranowiczu, arbiter podyktował drugą jedenastkę w tym meczu - znów lepszy od bramkarza Siarki okazał się Kamil Łączek.
- Wiele przeżyłem w piłce, jako zawodnik i jako trener, ale 0:6 to jeszcze nie przegrałem. Żal było patrzeć. Gratuluję wyniku, musimy się pozbierać – mówił po meczu Włodzimierz Gąsior.
Janusz Białek, piłkarski trener: Stal Rzeszów bez awansu? Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji [STADION]
[xlink]6387b9b7-a4d1-b613-8737-c2ace459fde6,6473c425-9b26-5ab2-0b77-e81f1c953ef0[/xlink]