1000 osób podpisało list otwarty Rozwoju Katowice do prezydenta miasta
Minęły dwa tygodnie od wysłania przez Rozwój Katowice listu otwartego do władz miasta z prośbą o wsparcie, który podpisało około tysiąca osób, ale samorząd na razie na niego nie odpowiedział. Beniaminek I ligi po awansie na zaplecze ekstraklasy nie dostał żadnego dodatkowego dofinansowania ze strony Urzędu Miejskiego. Katowice w tym roku przekazały Rozwojowi 530 tys. zł, podczas, gdy grający w tej samej klasie rozgrywkowej GKS od stycznia br. z kasy miejskiej dostał w sumie blisko 13 mln zł.
fot. ARKADIUSZ LAWRYWIANIEC/POLSKA PRESS
ME siatkarzy: Polska – Słowenia 2:3 Przegrywamy i nie zagramy o medale [ZDJĘCIA, RELACJA]
- Jeszcze żyjemy, ale ryzyko, że nie dokończymy rozgrywek cały czas istnieje, bo nie mamy bogatego właściciela i nie możemy zadłużać klubu - powiedział Zbigniew Waśkiewicz, prezes Rozwoju.
Interpelację w sprawie Rozwoju na ręce prezydenta Marcina Krupy skierował radny Józef Zawadzki pisząc w niej, że mias-to nie angażując się w pomoc klubowi każe go za awans do I ligi.
Z informacji, które przekazał nam wiceprezydent Katowic Waldemar Bojarun wynika, że miasto ma odpowiedzieć na list Rozwoju jeszcze w tym tygodniu.
Radny Zawadzki odpowiedzi na swoją interpelację spodziewa się na sesji Rady Miasta zaplanowanej na 29 października.
Zajmujący ostatnie miejsce w tabeli I ligi Rozwój czekają teraz trzy mecze u siebie z drużynami będącymi w jego zasięgu, a więc MKS Kluczbork, Pogonią Siedlce i Miedzią Legnica. Prezes Waśkiewicz liczy, że po nich katowiccy piłkarze odbiją się od dna. Zarówno punkty jak i pieniądze są w tej chwili beniaminkowi bardzo potrzebne.