II liga: piłkarze Puszczy przejechali się po ROW-ie
W ostatnim w tym roku meczu na stadionie w Niepołomicach Puszcza pokonała ROW Rybnik ... Po 18. kolejce II-ligowych rozgrywek zespół trenera Tomasza Tułacza pozostał - a w zasadzie umocnił się - na 4. miejscu w tabeli. Dziś odniósł czwarte zwycięstwo z rzędu.
fot.
Gospodarze zaczęli grę z ROW-em bez wielkiego impetu, rybniczanie pierwsi wywalczyli rzut rożny. "Żubry" zagroziły rywalom w 8 min, kiedy po dośrodkowaniu Bartosza Żurka w pole karne, Marcin Orłowski sprzed nosa zgarnął piłkę Danielowi Kajzerowi, ale przeleciała ona obok słupka.
To był jednak sygnał, że niepołomiczanie się budzą. W 13 min przeprowadzili groźną kontrę: Maciej Domański wypuścił w bój Żurka, ten ograł Tomasza Balula i Sebastiana Siwka, ale na oddanie dobrego strzału zabrakło mu już pary, albo to grząskie boisko utrudniło mu pracę. Po chwili ROW był znów opałach - tym razem po rzucie rożnym Domański uderzył po ziemi z kilkunastu metrów. Kajzer złapał piłkę.
Puszcza złapała rytm, grała już swoje. I szybko znalazło to odzwierciedlenie w wyniku. W 18 min po kontrataku Łączek pomknął z futbolówką przy nodze na rybnickiego bramkarza. Strzelił, Kajzer odbił piłkę za dalszy słupek, gdzie z kolei czyhał Domański. Z ostrego kąta kopnął niecelnie, lecz prosto do Łączka, który wyłożył piłkę na 10. metr przed bramkę Orłowskiemu. A ten uderzył na 1:0.
Goście, przedostatni w tabeli, sensownie odpowiedzieć nie potrafili - co nie oznacza, że Marcin Staniszewski zupełnie się nudził, pokazał parę dobrych interwencji po dośrodkowaniach. Jego koledzy czekali na swoją kolejną szansę. W 35 min doczekali się rzutu wolnego, daleko od celu. Żurek wykonał go źle, bo jego krótkie podanie przejął Kamil Spratek. Zapachniało kontrą, jednak piłkę szybko mu zabrano, trafiła na prawą stronę, w okolice narożnika boiska do Domańskiego, który dośrodkował do Michała Czarnego. Strzał głową, 2:0.
Po przerwie długo nie działo się nic naprawdę ciekawego. Aż w 59 min rybniczanie stanęli przed szansą na kontaktowego gola, kiedy środkiem boiska pomknął Paweł Jaroszewski. Zagrał na lewą stronę do Bartosza Slisza, ten oddał piłkę koledze. Jaroszewski miał kilkanaście metrów do celu, ale przed sobą bodaj tylko Staniszewskiego oraz jednego obrońcę. Strzelił obok bramki i chwycił się za głowę.
Równie zawiedziony, też po kontrataku, tyle że po drugiej stronie boiska, był chwilę potem Łączek. Jego też uderzenie nie wyszło. Natomiast w 68 min bardzo dobrą obroną strzału Siwka z 10 m wykazał się Staniszewski.
ROW prowadził grę, sporo czasu spędzał na połowie Puszczy. Nawet wdzierał się w pole karne, ale jakieś konkretne okazje się z tego nie rodziły. Miejscowi dbali o to, by piąty mecz z rzędu zakończyć bez straty gola. Jeszcze w 89 min kapitalną, solową akcją na lewym skrzydle popisał się Filip Wójcik, jednak do pełni szczęścia po świetnym dryblingu zabrakło mu celnego strzału.
W sobotę ostatni tegoroczny akord II-ligowych rozgrywek - spotkanie z Siarką w Tarnobrzegu. A po nim, we wtorek 29 listopada, szczeciński rewanż z Pogonią w ćwierćfinale Pucharu Polski.
Puszcza Niepołomice - ROW Rybnik 2:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Orłowski 18, 2:0 Czarny 35.
Puszcza: Staniszewski - Zagórski, Stawarczyk, Czarny, Mikołajczyk - Kotwica, Uwakwe - Żurek (57 Radziemski), Domański (82 Wójcik), Łączek (70 Gajewski) - Orłowski (77 Krzysztoń).
ROW: Kajzer - Janik, Bober, Balul, Gojny - Nowak - Siwek, Slisz, Muszalik (70 Polak), Jaroszewski - Spratek (67 Drozdowski).
Sędziował: Tomasz Białek (Drezdenko). Żółte kartki: Żurek - Janik.