menu

Rosyjska prasa zachwycona drużyną narodową pod wodzą Fabio Capello

13 października 2012, 19:51 | mic

Rosyjska prasa komplementuje trenera drużyny narodowej Fabio Capello po piątkowym zwycięstwie z Portugalią 1:0 w meczu eliminacji MŚ 2014. Rywale "Sbornej" mieli z kolei pechowy dzień, nie tylko z powodu porażki.

"Rosyjskie Catenaccio!" - głosił nagłówek dziennika "Sport-Express". Gazeta podkreśla, że w drużynie narodowej nastała nowa era. - Po ofensywnym futbolu, który wpajali piłkarzom poprzednicy włoskiego szkoleniowca - Holendrzy Guus Hiddink i Dick Advocaat - przyszedł czas na Capello i włoski styl gry - napisano.

Dzięki piątkowemu zwycięstwu, Rosjanie mają dziewięć punktów po trzech meczach, w których zdobyli siedem bramek, nie tracąc ani jednej. O trzy oczka wyprzedzają Portugalię.

- Trzy zwycięstwa - to wymarzony start. Tylko raz w historii eliminacje rozpoczęły się dla nas tak dobrze - przed turniejem w 1994 roku. Nasz zespół świetnie zagrał w obronie, udało się wyłączyć z gry kapitana rywali Cristiano Ronaldo i ponownie zachować czyste konto - opisywała gazeta.

- To rewanż za najbardziej kompromitującą porażkę w historii naszego futbolu, kiedy przegraliśmy z Portugalczykami 1:7 w kwalifikacjach do mundialu w 2006 roku - zauważył z kolei dziennik "Sowieckij Sport".

Podczas gdy cała Rosja fetuje triumf, Portugalczycy próbują zapomnieć o jednym z bardziej pechowych dni w ostatnim czasie. Bramka, która pogrążyła piłkarzy Paulo Bento padła na samym początku meczu, po błędzie obrońcy Rubena Micaela, a to był tylko początek kłopotów drużyny z Półwyspu Iberyjskiego.

- Nie udało nam się otrząsnąć po tym błędzie, więc popełnialiśmy kolejne. Mimo wszystko uważam, że wynik nie był sprawiedliwy, biorąc pod uwagę, co pokazały obie ekipy w tym spotkaniu. Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, przed nami jeszcze pięć meczów eliminacyjnych. Na razie skupiamy się na wtorkowym pojedynku z Irlandią Północną - zaznaczył Bento.

Niedługo po meczu okazało się z kolei, że zmieniony w 20. minucie z powodu kontuzji Fabio Coentrao, obrońca Realu Madryt, najprawdopodobniej nie będzie mógł zagrać we wtorek. Z urazem zmaga się też pomocnik Raul Meireles (Chelsea Londyn), który nie mógł wystąpić już przeciwko Rosji. Jak twierdzą lekarze, niemal pewne jest, że zabraknie go także we wtorek.

Na koniec dnia zmęczona i rozczarowana ekipa portugalska marzyła tylko o powrocie do domu, ale nawet podróż nie przebiegła bezproblemowo. Piłkarze i sztab czekali na pokładzie samolotu przez półtorej godziny, bowiem pojawiły się problemy z załadunkiem bagażu. Drużyna opuściła Moskwę dopiero ok. godziny 22.00.

pap


Polecamy