menu

Tytoń odejdzie zimą z PSV? Bramkarz reprezentacji szuka klubu

5 listopada 2012, 16:34 | Daniel Kawczyński

Przemysław Tytoń od dłuższego czasu siedzi na ławce w PSV Eindhoven i nie może już liczyć na częste występy. Jak dowiedzieliśmy się z pewnych źródeł, bramkarz reprezentacji Polski opuści Philips Stadion już tej zimy i zwiąże się z nowym klubem. Na brak ofert nie może narzekać. Zainteresowanie bramkarzem wykazuje chociażby AC Milan.

Najlepsze momenty w PSV Przemysław Tytoń ma już raczej za sobą
Najlepsze momenty w PSV Przemysław Tytoń ma już raczej za sobą
fot. Paweł Relikowski / Polskapresse

Jeszcze w zeszłym sezonie Tytoń był niekwestionowanym numerem jeden bramki PSV, a udanymi występami zyskał sobie przychylność kibiców, dziennikarzy i ówczesnego selekcjonera kadry - Franciszka Smudy, który bez zastanowienia powołał do na Euro 2012. Wydawało się, że po turnieju jego notowania wzrosną, ale gdy do klubu przywędrował Dick Advocaat, Polak musiał sobie zapracować na zaufanie nowego szkoleniowca. Nic jednak nie wskazywało, że nagle spadnie w hierarchii drużyny.

Niestety wystarczyło zawalić początek Eredivisie, by z etatowego golkipera stać się rezerwowym. W pięciu pierwszych kolejkach Tytoń dał sobie wbić aż sześć bramek. W Lidze Europy, wszedł na boisko w starciu z AIK Sztokholm i 120 sekund później musiał wyciągać piłkę z siatki. To kompletnie pogrzebało sytuację. Szanse coraz częściej otrzymywał Boy Waterman i choć pomyłek także się nie ustrzegł, to Advocaat widział w nim większe nadzieje, co skutkowało coraz dłuższymi pobytami Tytonia na rezerwie.

Dramat pogłębił się jeszcze bardziej w minioną środę. Po ponad półtoramiesięcznej przerwie, wreszcie otrzymał szansę wykazania się w rozgrywkach KNVB Beker. Niestety w spotkaniu z amatorskim EHC Hoensbroek przepuścił gola z połowy boiska, co wywołało ostrą krytykę ze strony mediów, zresztą nie pierwszą w tym sezonie.

Spadek formy i brak regularnych występów w klubie, może poważnie zachwiać pozycje w reprezentacji Polski. W końcu podstawowy bramkarz nie może nieustannie grzać ławy. Już przed potyczką z Anglią, musiał rywalizować o miejsce z Tomaszem Kuszczakiem, ale ostatecznie wyszedł obronną ręką. Waldemar Fornalik dał mu szanse na uporządkowanie spraw, jednak wobec braku progresu, następnym razem może postąpić już inaczej. Jeśli Tytoń nie zacznie w końcu grać, przestanie być pierwszym bramkarzem, tym bardziej, że aspirujący do tej roli Kuszczak nie zwalnia tempa w angielskim Brighton.

Z informacji, do jakich dotarł portal Ekstraklasa.net, wynika, że zimą Tytoń rozstanie się z PSV i poszuka nowego pracodawcy. Holendrzy mogą na tym zarobić, bo kontrakt wygasa mu dopiero w czerwcu 2016 roku, a zapisana klauzula odstępnego wynosi 5 milionów euro.

Chętnych w kolejce po reprezentanta Polski nie brakuje. Poważne zainteresowanie wykazuje podobno włoski AC Milan. Propozycje płyną również z silnych klubów Bundesligi, Ligue 1 i Premier League. Nie brakuje także ofert z polskiej Ekstraklasy.


Polecamy