Robert Lewandowski powitany na Camp Nou! Z „dziewiątką” na plecach
Mamy to! Robert Lewandowski został oficjalnie zaprezentowany kibicom FC Barcelony. Stadion Camp Nou był pełen fanów – liczba sprzedanych wejściówek przebiła wynik z legendarnej prezentacji Ronaldinho. To niewątpliwie największe piłkarskie wydarzenie w Katalonii od lat.
Długo zapowiadana prezentacja Roberta Lewandowskiego nareszcie doszła do skutku. Reprezentant Polski został hucznie przywitany na Camp Nou. Kibice skandowali jego nazwisko, oklaskiwali jego sztuczki techniczne z piłką.
"RL9", więc i numer "9" na plecach"
Kilka dni przed prezentacją hiszpański influencer Gerard Romero poinformował, że FC Barcelona zdecydowała się przekazać numer "9" Robertowi Lewandowskiemu. Ten należał do Memphisa Depaya w poprzednim sezonie.
Początkowo noszony w Barcelonie przez urugwajskiego napastnika Luisa Suareza, numer "9" został przekazany Martinowi Braithwaite'owi w sezonie 2020/21, gdy "El Pistolero" opuścił "Blaugranę", aby dołączyć do Atletico Madryt. Duńczyk nosił „dziewiątkę” tylko przez jeden sezon, zanim przejął ją Memphis Depay. Holenderski atakujący był najlepszym strzelcem Barcelony w zeszłym roku, ale miał dużo miejsca w drużynie, gdy pojawił się trener Xavi Henrandez, który zmienił na stanowisku Ronalda Koemana.
Kapitan polskiej kadry wyszedł na boisko z numerem "9" na plecach udowadniając, że to nie od Memphisa Depaya zależy przynależność numerów na koszulkach.
[twitter]https://twitter.com/FCBarcelona_cat/status/1555503514972995584[/twitter]
"Postaramy się wiele osiągnąć"
- Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę tu być. Jestem również bardzo dumny z tego powodu. Mam nadzieję, że zagwarantuję wam dużo bramek. To niesamowite widzieć tak wielu kibiców na stadionie. To dla mnie prawdziwa przyjemność. Jestem gotowy i mam nadzieję sięgać po tytuły z tym klubem. Postaramy się wiele osiągnąć przy wsparciu naszych kibiców. Mam nadzieję, że jeszcze przed rozpoczęciem sezonu zobaczę was na naszych mecze przygotowawczych. Dziękuję! - powiedział Lewandowski w trakcie prezentacji, tuż po otrzymaniu mikrofonu.
Następnie nowy nabytek Barcelony rozpoczął tradycyjną część prezentacji. Otrzymał sygnowaną herbem Blaugrany piłkę, z którą zrobił kilka sztuczek. Nie brakowało nawiązań do historycznej prezentacji Ronaldinho. Polak podbijał futbolówkę główką, po czym zatrzymał ją na swoim czole. Po chwili ucałował ją i znów zaczął podbijać.
Po krótkiej gierce z dziećmi z La Masii Lewandowski obszedł wokół swój nowy piłkarski dom i podziękował wszystkim zgromadzonym kibicom.
[twitter]https://twitter.com/FCBarcelona/status/1555508084440809473[/twitter]
W oczekiwaniu na debiut
Debiut Roberta Lewandowskiego w oficjalnym meczu może przypaść na 13 sierpnia i domowe starcie FC Barcelony z Rayo Vallecano.
Problem w tym, że mimo dokonania transferu FC Barcelona nie może zgłosić swoich nowych piłkarzy do rozgrywek hiszpańskiej La Ligi. Powodem są kłopoty finansowe związane z limitem płac dla piłkarzy. Barcelona sama nie wie, na ile może pozwolić sobie w kwestii wynagrodzeń dla swoich nowych nabytków. Jak podał hiszpański dziennik "AS", Barcelona musi zmniejszyć budżet na płace z 560 do 400 milionów euro.
Mimo tak potężnego budżetu na płace większość graczy zgodziła się na mniejsze zarobki. W tym gronie jest Lewandowski. Rocznie, po odliczeniu wszystkich podatków, Lewandowski otrzyma "na rękę" około 9 mln euro (ponad 18 mln euro brutto). To mniej niż w Bayernie, gdzie rocznie inkasował brutto około 23 miliony euro rocznie. System podatkowy w Niemczech był jednak tak skonstruowany, że "na rękę" Polakowi wychodziło dokładnie tyle samo, ile ma teraz w Barcelonie.
Drugim problemem jest fakt, że w klubie obecnie jest aż 33 zawodników. Natomiast do hiszpańskiej La Liga można zgłosić najwyżej 25 graczy.
LIGA HISZPAŃSKA w GOL24
Więcej o LIDZE HISZPAŃSKIEJ - newsy, wyniki, terminarz, tabela