menu

Ricardo Sa Pinto: Śląsk Wrocław to niebezpieczny zespół

4 października 2018, 17:03 | Kaja Krasnodębska

- To może nie być przyjemne widowisko do oglądania, spodziewam się dużo walki i pojedynków. Zależy nam, abyśmy przystąpili do meczu w pełni skoncentrowani. Wiemy, że Śląsk może stosować różne warianty taktyczne. To bardzo niebezpieczny zespół - przestrzegał Ricardo Sa Pinto podczas przedmeczowej konferencji prasowej. Legia z wrocławianami zmierzy się na wyjeździe w sobotę o 20.30.


fot. Andrzej Banas / Polska Press

Za nami już 1/3 rundy zasadniczej sezonu 2018/2019. Aktualny mistrz Polski, Legia po dziesięciu kolejkach plasuje się na czwartym miejscu w tabeli. Do trzeciej Lechii Gdańsk nie traci ani punktu, za to po jednym do liderującej Jagiellonii Białystok i drugiego Piasta Gliwice. - Oczywiście, to zawsze motywuje, gdy odrabiamy stratę do ligowej czołówki. Startowaliśmy ze stratą pięciu punktów, teraz jest to jeden. Naszym celem jest pozycja lidera, jest jednak więcej drużyn, które mają podobne ambicje – skomentował tę sytuację podczas konferencji prasowej Ricardo Sa Pinto.

Teraz przed jego podopiecznymi kolejny ciężki bój. Wojskowi w sobotę o 20.30 zagrają na wyjeździe we Wrocławiu. - Wszyscy widzieliśmy ostatni mecz Śląska z Jagiellonią Białystok, który wygrali 4:0. To będzie trudne spotkanie, rywal jest niezwykle zmotywowany. Śląsk znajduje się w bardzo dobrej formie, to mocna drużyna - opowiadał Portugalczyk o przeciwniku. Mimo wszystko to Legia będzie faworytem tego pojedynku. Rywale plasują się nieco niżej. Jak dotąd zebrali 12 oczek, co daje dziewiąte miejsce.

- Musimy być ostrożni podczas tego starcia, ponieważ Śląsk jest doskonale przygotowany pod względem fizycznym.To może nie być przyjemne widowisko do oglądania, spodziewam się dużo walki i pojedynków. Zależy nam, abyśmy przystąpili do meczu w pełni skoncentrowani. Wiemy, że Śląsk może stosować różne warianty taktyczne. To bardzo niebezpieczny zespół - przestrzegał Sa Pinto. Trener, który Legię objął w połowie sierpnia, z pewnością słyszał, że ostatni wyjazd warszawian do Wrocławia zakończył się dla nich porażką 1:2. We wrześniu ubiegłego roku jedynego gola, na początku spotkania, zdobył Jarosław Niezgoda. Potem strzelał już tylko Marcin Robak. W zaledwie sześć minut zapewnił swojej ekipie trzy punkty. Najpierw wykorzystał rzut karny, a potem wykorzystał podanie z prawej strony i głową pokonał Arkadiusza Malarza. - Rywale mają bardzo skutecznego napastnika, a także szybkich skrzydłowych oraz bardzo silnych pomocników. To drużyna kompletna.

- Grają zróżnicowany futbol, z jednej strony długo budują akcję, z drugiej szybko przechodzą do kontrataku. Dużo biegają, walczą i wygrywają pojedynki powietrzne. Musimy zwrócić uwagę na to, że nasi rywale po odbiorze piłki szybko przechodzi do fazy ofensywnej. Z pewnością Śląsk będzie do tego spotkania przygotowany w 100 procent - stwierdził.

We Wrocławiu Legia będzie musiała poradzić sobie bez Pawła Stolarskiego. Zgodnie ze słowami szkoleniowca zastąpić ma go Artur Jędrzejczyk lub Mateusz Wieteska.

źródło: legia.com


Polecamy