menu

Rezerwowi Ruchu nie dali rady. Podbeskidzie lepsze od "Niebieskich"

7 października 2017, 14:09 | Joanna Sobczykiewicz

Ruch Chorzów zamiast ligowego meczu z Puszczą Niepołomice rozegrał sparing z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Kibice zgromadzeni na stadionie przy Cichej 6 mogli być podwójnie zawiedzeni. Starcie ich drużyny z ekipą trenera Adama Noconia nie było porywającym widowiskiem, a na dodatek ich piłkarze nie zaprezentowali się z dobrej strony. Podbeskidzie zasłużenie zwyciężyło (2:0).


fot. Arkadiusz Gola

Przypomnijmy, że Ruch wnioskował o zmianę terminu spotkania z Puszczą, ze względu na powołanie Mateusza Hołowni do reprezentacji U20 na turniej Elite League. Odbędzie się ono 18 października w Niepołomicach. Wcześniej, bo 13 października chorzowianie podejmą na własnym obiekcie Raków Częstochowa.

Jak już wspomnieliśmy, sparing nie należał do najciekawszych. Odbył się on natomiast na płycie głównej stadionu przy ulicy Cichej 6, a wstęp dla kibiców był wolny. Szkoleniowiec „Niebieskich” Juan Ramón Rocha dał szansę piłkarzom, którzy nie występują w lidze zbyt często, zaczynają spotkania na ławce rezerwowych, czy nawet nie mieszczą się w osiemnastce meczowej. Od samego początku lepszym zespołem było Podbeskidzie, co potwierdziło strzelając dwa gole i zasłużenie wygrywając. Jedyną dobrą wiadomością dla argentyńskiego trenera był fakt, że mógł nareszcie skorzystać z kontuzjowanych Kamila Słomy oraz Marcina Kowalczyka. Oznacza to, że na mecz z beniaminkiem z Częstochowy będzie miał prawdopodobnie do dyspozycji wszystkich swoich zawodników.

Chorzowianie swoich szans szukali dziś głównie oddając strzały z dystansu. Zarówno w przypadku prób Adama Setli, Mateusza Zawala, jak i Bartosza Nowaka piłka poszybowała wysoko nad bramką Wojciecha Fabisiaka. Słabą formę rezerwowych Ruchu wykorzystali goście, którzy na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najlepiej w polu karnym zachował się Dimityr Ilijew, który zdołał zagrać piłkę do Pawła Oleksego, a ten nie dał żadnych szans Liborowi Hrdliczce.

Po przerwie trener Rocha dokonał tylko jednej zmiany: za Zawala na boisko wszedł Kacper Czajkowski. W zespole rywala wymienionych zostało aż siedmiu piłkarzy, lecz nie zmieniło to obrazu gry. W drugiej połowie także przeważali goście z Bielska Białej, a w 58. minucie podwyższyli prowadzenie na (2:0). Bramkę zdobył młody gracz Podbeskidzia Kacper Kostorz. 



W zespole gości testowany był Edin Bahtić, który od sztabu szkoleniowego otrzymał drugie 45 minut. Nie zachwycił, dlatego można przypuszczać, że nie zagości długo w zespole trenera Noconia.

Ruch Chorzów - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:2 (0:1)



Bramki: Paweł Oleksy (35. min), Kacper Kostorz (58. min)

Ruch Chorzów:
Libor Hrdlička (78' Kewin Paszek) - Paweł Starzyński, Marcin Kowalczyk (53' Damian Kuczyński), Michał Rutkowski, Adrian Liberacki - Kamil Słoma, Mateusz Zawal (46' Kacper Czajkowski),n Bartosz Nowak, Adam Setla, Sławomir Jaworski (67' Dominik Małkowski) - Łukasz Siedlik.

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Wojciech Fabisiak (46' Rafał Leszczyński) - Marcin Sierczyński, Mariusz Malec (46' Kamil Wiktorski), Bartosz Jaroch, Paweł Oleksy - Miłosz Kozak, Łukasz Hanzel (46' Szymon Szymański), Adrian Rakowski (46' Szymon Zgarda), Dimityr Ilijew (46' Edin Bahtić), Łukasz Sierpina (46' Tomasz Podgórski) - Szymon Sobczak (46' Kacper Kostorz).

Źródło: Ruch Chorzów


Polecamy