Reprezentant Haiti odszedł z Miedzi. Trafił do innego pierwszoligowca
26-letni reprezentant Haiti rozwiązał umowę z I-ligową Miedzią Legnica, ale dalej będzie występował na zapleczu polskiej Ekstraklasy. Ba, nawet dalej mecze domowe rozgrywał będzie na Dolnym Śląsku, ponieważ jego nowym pracodawcą został Chrobry Głogów. Lafrance w pomarańczowo-czarnych barwach grał będzie co najmniej do końca tego sezonu.
fot. PIOTR KRZYZANOWSKI/POLSKAPRESSE
Piłka ręczna. U panów derby regionu dla Chrobrego, u pań hit kolejki dla Metraco Zagłębia
Ten środkowy obrońca urodził się we Francji, ale jego rodzice pochodzą z Haiti, więc ma dwa obywatelstwa. Początkowo grał we Francji, lecz w wieku 18 lat trafił na kilka lat do Czech. Najpierw występował w FK Banik Most, potem przeniósł się do Slavii Praga (która wtedy była mistrzem Czech - przyp. PJ), a później grał jeszcze w Viktorii Žižkov.
Dopiero stamtąd w 2013 roku trafił do Polski, podpisując kontrakt z grającym wówczas w Ekstraklasie Widzewem Łódź. Na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce zaliczył 14 występów i dwa gole.
Potem Widzew spadł do I ligi i miał problemy finansowe. Haitańczyk postanowił zatem przenieść się do Legnicy. W barwach „Miedzianki” zaliczył 25 ligowych występów, ale ostatnio grał mało, więc porozumiał się z klubem w sprawie rozwiązania swojej umowy.
Niedługo pozostawał na bezrobociu, ponieważ jeszcze tego samego dnia ogłoszono, że został nowym stoperem Chrobrego. Jest pierwszym zawodnikiem w historii głogowskiego klubu, który gra w seniorskiej reprezentacji swojego kraju. Dla Haiti rozegrał dotychczas 19 meczów. Jeszcze na początku tego roku grał w barażu o awans do Copa América Centenario z Trynidadem i Tobago. Dla swojej ojczyzny zdobył dotychczas dwa gole.
W sobotę rozegrał pierwszy mecz dla drużyny prowadzonej przez trenera Ireneusza Mamrota. Głogowianie na dwa tygodnie przed rozpoczęciem ligi zmierzyli się z wiceliderem III ligi grupy kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej - Wartą Poznań. Wygrali 1:0 dzięki bramce Macieja Górskiego zdobytej w 87. minucie. Lafrance wyszedł w podstawowym składzie i grał do 64. minuty.
- Potocznie mówi się, że w sparingach wynik jest sprawą drugorzędną. Główny cel to realizacja założeń, ale nie można zapominać, że zwycięstwa też są ważne. Musimy już zwracać na to uwagę, bo zaraz liga - podsumował ten mecz II trener Chrobrego Adrian Siemieniec.