Grzegorz Lato na festynie w Lechowie z okazji 50-lecia miejscowego klubu LZS. Król strzelców Mistrzostwa Świata był oblegany przez kibiców

3 sierpnia, 18:43 | Jaromir Kruk, Dorota Kułaga

Grzegorz Lato, król strzelców piłkarskich Mistrzostw Świata 1974 był gościem festynu w Lechowie z okazji 50-lecia miejscowego klubu LZS. Trzykrotny uczestnik finałów Mistrzostw Świata -1974, 1978, 1982, ich dwukrotny medalista (3 miejsce - 1974, 1982) obejrzał zawody sportowe organizowane przez miejscowych, wręczył nagrody i rozdał mnóstwo autografów i pozował do zdjęć.

Grzegorz Lato wręczał nagrody, chętnie też pozował do zdjęć i rozdawał autografy.
fot. Kamil Bielaszewski

fot.

1 / 141

Grzegorz Lato w Lechowie był oblegany przez fanów. Rozdał wiele autografów

Legendarny piłkarz Grzegorz Lato rozpoczął też Grupę LZS Lechów Dafi trójek piłkarskich, zagrał chwilę w Formaster Group. - Zawsze miło patrzeć na młodzież uprawiającą sport, mającą chęci, czerpiącą radość z tego - mówił Grzegorz Lato, który spędził kilka godzin w Lechowie.

Zobacz wideo:

Zobacz zdjęcia z jubileuszu i festynu w Lechowie
[przycisk_galeria]

W tym wydarzeniu brali też udział między innymi wójt gminy Bieliny Sławomir Kopacz i Jerzy Kula, przewodniczący Świętokrzyskiego Zrzeszenia Ludowych Zespołów Sportowych.

Grzegorz Lato bardzo pozytywnie wypowiadał się o festynie w Lechowie, na który przyszło wiele osób. Gwiazda polskiej piłki chętnie pozowała do zdjęć i rozdawała autografy.

- Tu są wspaniali ludzie, którzy potrafią zorganizować takie wydarzenie. Jest dużo młodych ludzi, rodzin, ciekawe turnieje piłki nożnej i w siatkówkę. Takie festyny w wakacje powinny się odbywać jak najczęściej napisał:

- powiedział Grzegorz Lato.

Przyznał, że nie jest w stanie zrozumieć zachowania niektórych piłkarzy, którzy nie zatrzymają się przy czekających kibicach, żeby rozdać autograf.

- Nie powiem, co mnie trafia, jak to widzę. Wychodzą z autobusu, dzieciaki stoją ze zdjęciami. Wystarczy zatrzymać się na pięć minut. Nie, słuchawki na uszach i udają że nic nie widzą. A później mają pretensje do kibiców. Ja dostaję dużo listów z całego świata z prośbą o autografy, od Australii, przez Japonię, Hongkong, Stany Zjednoczone, z całej Europy i na okrągło podpisuję. Listonosz jest tak wyćwiczony, że przychodzi, zabiera jedne listy, a kolejne przynosi napisał:

- powiedział Grzegorz Lato.

Wybitny reprezentant Polski na stałe zapisał się w historii futbolu w naszym kraju, ale również i światowej piłki. Został królem strzelców Mistrzostw Świata 1974.

- Powiem żartobliwie, macie jednego króla to go szanujcie. Bo drugiego nie będzie, nie ma takiej możliwości napisał:

- powiedział Grzegorz Lato.

[polecany]27840001[/polecany]

Komentarze (0) >