El. MŚ 2022. Eksperci i kibice bez litości dla Puchacza: "Machaniem rękami niestety nie zatrzyma się rywali"
Tymoteusz Puchacz nie ma ostatnio dobrej passy. W klubie grywa sporadycznie, a co gorsza zawodzi również w reprezentacji. W przegranym 1:2 poniedziałkowym meczu Polski z Wegrami w eliminacjach mistrzostw świata, piłkarz Unionu Berlin nie popisał się (delikatnie mówiąc) przy obu straconych przez nas bramkach.

fot. fot. szymon starnawski / polska press
Przy pierwszej można jeszcze mówić o przypadku/pechu... Puchacz wyskoczył i "przedłużył" głową dośrodkowanie Zsolta Nagy'ego z rzutu wolnego, a piłka spadła wprost na głowę Andrasa Schafera, który wpakował ją do siatki pomiędzy nogami Wojciecha Szczęsnego. W tym wypadku więcej zastrzeżeń można było mieć do naszego bramkarza...
"Asysta" Tymoteusza Puchacza i piłka między "parkanami" Wojciecha Szczęsnego wpada do bramki... można winić naszego bramkarza za tego gola❓[unicode_pictographs]%F0%9F%A4%94[/unicode_pictographs] #tvpsport #kadra2021 pic.twitter.com/7bLxVyV13d— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 15, 2021
Szokujące było za to zachowanie naszego wahadłowego przy drugiej bramce dla Węgrów. Puchacz najpierw odpuścił krycie przy akcji rywali. Co gorsza, nie próbował naprawić swojego błędu, tylko spacerowym krokiem wracał pod własną bramkę, obserwując składającego się do strzału Daniela Gazdaga. Trafienie Węgra skwitował machaniem rękami.
Machaniem rękami niestety nie zatrzyma się rywali. [unicode_pictographs]%F0%9F%A4%B7[/unicode_pictographs]♂️ Do kogo pretensje miał Tymoteusz Puchacz❓[unicode_pictographs]%F0%9F%A4%94[/unicode_pictographs] #kadra2021 #tvpsport pic.twitter.com/02ezzNji7I— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 15, 2021
"Przecież jego zachowanie od początku do końca tej akcji jest absurdalne. Polecam obejrzeć powtórkę tej bramki, patrząc tylko na niego. I mając w pamięci, że jest 1:1, 10 minut do końca meczu o punkty, korzystny wynik" - analizował Michał Trela z newonce.sport, który szczegółowo przeanalizował całą akcję.
W momencie, gdy piłka wpada do siatki, Puchacz macha rękami. Przecież jego zachowanie od początku do końca tej akcji jest absurdalne. Polecam obejrzeć powtórkę tej bramki, patrząc tylko na niego. I mając w pamięci, że jest 1:1, 10 minut do końca meczu o punkty, korzystny wynik. pic.twitter.com/ZvdZUPaXy6— Michał Trela (@MichalTrelaBlog) November 16, 2021
"Ale z tego powrotu Puchacza to będą gify. Kierunek biegu, tempo, wszystko nie tak" - podsumował autor podcastu 9CAMPNOU Michał Gajdek.
Ale z tego powrotu Puchacza to będą gify. Kierunek biegu, tempo, wszystko nie tak.— Michał Gajdek (@michalgajdek) November 15, 2021
"Puchacz asysta pierwsza klasa. Z dośrodkowań się nie udało, to chociaż Węgrom pomógł... Najgorszy element zespołu w pierwszej połowie" - wtórował mu dziennikarz "Piłki Nożnej" Maciej Łanczkowski .
Puchacz asysta pierwsza klasa. Z dośrodkowań się nie udało, to chociaż Węgrom pomógł... Najgorszy element zespołu w pierwszej połowie. #POLHUN— Maciej Łanczkowski (@mlanczkowski) November 15, 2021
"Patrzę na powtórkę gola na 1:2 i powrót Puchacza… Skandal. Ostatnio usłyszałem takie zdanie, że gra w kadrze wyrządza mu krzywdę, bo przez to zaczyna wierzyć, że nadaje się do wielkiego futbolu i nie rozumie trybun w Unionie. Jakkolwiek to brzmi - coś w tym jest" - ocenił Marcin Borzęcki z TVP Sport.
Patrzę na powtórkę gola na 1:2 i powrót Puchacza… Skandal. Ostatnio usłyszałem takie zdanie, że gra w kadrze wyrządza mu krzywdę, bo przez to zaczyna wierzyć, że nadaje się do wielkiego futbolu i nie rozumie trybun w Unionie. Jakkolwiek to brzmi - coś w tym jest.— Marcin Borzęcki (@m_borzecki) November 15, 2021
Piłkarza nie oszczędzili również kibice. "Wart Sousa Puchacza a Puchacz Sousy.... Nieszczęścia chodzą parami..." - to jeden z mniej dosadnych komentarzy.








