menu

Biało-Czerwoni w grze o ćwierćfinał. Czy napiszą piękną opowieść na mundialu w mini-futbolu?

28 maja, 13:27 | Michał Burzyński

Już dziś Reprezentacja Polski w Minifutbolu zagra w 1/8 finału Mistrzostw Świata przeciwko Czarnogórze. Dla biało czerwonych, którzy wyrzucili z turnieju już dwóch pretendentów do tytułu, będzie to okazja do potwierdzenia wysokich aspiracji. Choć w oczach bukmacherów nie jesteśmy faworytem, wydaje się, że jest to rywal jak najbardziej w zasięgu polskiej drużyny. Początek meczu o 15:30.


fot. Bartosz Borys - Baku 

fot. Bartosz Borys - Baku 

fot. Bartosz Borys - Baku 

fot. Bartosz Borys - Baku 

fot. Bartosz Borys - Baku 

fot. Bartosz Borys - Baku 

fot. Bartosz Borys - Baku 

fot. Bartosz Borys - Baku 
1 / 8

[spis_tresci][/spis_tresci]

Mundial w Azerbejdżanie. Biało-Czerwoni są już w 1/8 finału!


Azerbejdżan żyje Minifutbolem. Gospodarze wczoraj w obecności kompletu, 10 tysięcy widzów i momentami przy ogłuszającym dopingu pokonali wciąż aktualnych Mistrzów Świata, Rumunów po rzutach karnych. A już dziś szansę na dopisanie kolejnego pięknego rozdziału swojej historii będzie miała polska kadra, która jak dotychczas prezentuje się bardzo dobrze. Przypomnijmy, że Polacy, będąc losowanym z ostatniego koszyka, wyszli z grupy śmierci, odprawiając z kwitkiem m.in. wicemistrzów świata, Kazachstan oraz innych, ze ścisłego grona pretendentów do tytułu, Amerykanów. Dziś ich rywalem będzie Czarnogóra i będzie to doskonała okazja do rewanżu za ubiegłoroczną porażkę w tej samej fazie turnieju na Euro w Sarajewie. Biało — czerwoni ulegli wtedy rywalom 2:4.

Jak Azerbejdżan żyje mini futbolem?

Baku to miasto kontrastów, gdzie przepych przeplata się z biedą. Gospodarze starają się, by wszyscy uczestnicy czuli się możliwie najbardziej komfortowo. Wolontariusze oddelegowani, by każdy opiekował się jedną drużyną i był do jej dyspozycji 24 godziny na dobę, są niezwykle pomocni. Nawet gdy okazało się, gdy jeden z naszych reprezentantów, Kuba Wardzyński, po kopnięciu w twarz i założeniu 6 szwów, będzie mógł grać wyłącznie ze specjalną maską, w ciągu 20 godzin udało się wykonać odlew twarzy i przygotować ją na kilka godzin przed spotkaniem. Na mieście widać plakaty i informacje o Mundialu, a na doskonale przygotowanej strefie kibica przy miejscowej, urokliwej starówce, gdy tylko pojawiają się biało — czerwoni, wybucha spore poruszenie. Fan Zone oferuje szeroką ofertę niemal każdej odmiany futbolu: piłkarzyki, gry na konsolach, boisko do minifutbolu, mała arena do gry 2 × 2, czy rzuty karne, które można strzelać automatycznemu bramkarzowi. Naprawdę robi to wrażenie, tym bardziej wieczorem, gdzie codziennie bawi się tam kilkaset osób, a na scenie z olbrzymim telebimem gra DJ.

Polska kontra Czarnogóra. Mamy szanse?


Polacy na tym turnieju wciąż budują swoją renomę. Choć to Czarnogórcy wyszli na tym turnieju z pierwszego miejsca, to wydaje się, że zadanie mieli sporo łatwiejsze, a szczęścia w losowaniu znacznie więcej. Wysokie zwycięstwa nad Kostaryką i Indonezją mogą nieco zacierać obraz ich gry i wydaje się, że mecz z biało – czerwonymi będzie dla nich pierwszym poważnym egzaminem na tym turnieju. Polacy są już zaprawieni w bojach z mocnymi graczami, ale piłka sześcioosobowa, to sport, w którym drobny błąd może kosztować bardzo dużo. Po kilku kłopotach zdrowotnych naszych piłkarzy sytuacja kadrowa jest dobra, a nastroje bojowe. Oprócz Jana Skotnickiego, który w pierwszym meczu doznał urazu kolana i jego udział w dalszej części turnieju jest wykluczony, wszyscy są do dyspozycji sztabu. – Jest takie powiedzenie: Nie narzekaj, że idziesz pod górę, gdy idziesz na szczyt. Nie lekceważymy rywala, ale mamy świadomość swoich umiejętności. Przede wszystkim musimy się dziś ustrzec własnych błędów. – komentuje polski selekcjoner, Rafał Ślubowski. Polacy, jeśli udałoby się im przejść dzisiejszą przeszkodę, zagrają już jutro. W razie sukcesu, w meczu, którego stawką będzie strefa medalowa, zagrają ze zwycięzcą pary Izrael – Czechy.