Remis Pogoni Siedlce z Rakowem w pierwszym meczu barażowym o 1. ligę
W pierwszym meczu barażowym o grę w 1. lidze Pogoń Siedlce zremisowała na własnym stadionie z Rakowem Częstochowa 1:1. Siedlczanie jeszcze w doliczonym czasie gry przegrywali, ale zdołali wyrównać w 92. minucie.
fot. KRZYSZTOF KAPICA/POLSKA PRESS
Przed meczem obydwa zespoły mocno się mobilizowały na dwu mecz, który miał rozstrzygnąć kto będzie grał w I. lidze. Już przed spotkaniem było wiadomo, że siedlecki obiekt zostanie wypełniony, a także pewnikiem był fakt, że do Siedlec przyjedzie liczna, zorganizowana grupa kibiców Rakowa.
Spotkanie rozpoczęło się spokojnie, obie drużyny na początku się badały. Pierwsi zaatakowali gospodarze, w 9. minucie Jan Grzesik po prawej stronie pola karnego zakręcił defensorami Rakowa i wyłożył piłkę na szesnasty metr do Antonio Calderona, jednak Hiszpan będąc w dogodnej sytuacji przestrzelił. Częstochowianie groźnie zaatakowali za sprawą Kayode Baloguna. Czarnoskóry zawodnik Rakowa dopadł do prostopadłej piłki minął wychodzącego za pole karne Andrzeja Witana i kopnął piłkę w kierunku bramki, ale tam był Marcin Paczkowski , który wybił w ostatniej chwili zmierzającą do bramki futbolówkę. . Pierwsza odsłona zakończyła się bezbramkowo, jednak obydwa zespoły starały się grać szybko i efektownie. Licznie zgromadzona publiczność nie mogła narzekać na widowisko.
Po zmianie stron lekką przewagę osiągnęli podopieczni Radosława Mroczkowskiego, co udało sie udokumentować bramką Wojciecha Reimana. Doświadczony zawodnik Rakowa uderzył piłkę z 28 metra, która po koźle wpadła do siatki Pogoni. Tym samym od 59. minuty częstochowianie prowadzili. MinutĘ później gospodarze próbowali skutecznie odpowiedzieć za sprawą Calderona, który uderzył mocno z za szesnastki, ale w ostatniej chwili bardzo dobrze zainterweniował Mateusz Kos. Siedlczanie z minuty na minutę wyglądali coraz gorzej. Widać było, ze biało-niebiescy fizycznie nie byli najlepiej przygotowani do zawodów. Dopiero w końcówce Pogoń przycisnęła, czego efektem była bramka w doliczonym czasie gry Donalda Djousse. Napastnik siedlczan wykorzystał świetne dośrodkowanie z rzutu rożnego Krystiana Wójcika i wpakował piłkę do siatki. Minutę później w polu karnym faulowany był Michał Ogrodnik, jednak arbiter spotkania- Bartosz Frankowski nie odgwizdał przewinienia.
Mecz zakończył się wynikiem 1:1, który w lepszej sytuacji przed rewanżem stawia częstochowian. Zarówno kibice, jak i piłkarze stworzyli świetne widowisko. W sobotę rewanż w Częstochowie, który rozstrzygnie kto będzie grał na zapleczu Ekstraklasy, a kto rozpocznie sezon 2015/16 klasę niżej.