Raków wyleciał do Kazachstanu we wtorek czarterowym lotem, planując podróż i aklimatyzację w każdym detalu. Wicemistrzowie Polski nie chcą popełnić tych samych błędów co rywale, dlatego na wyjazd wzięli nawet swojego kucharza. - Widać, że Astana w operowaniu piłką jest mocna, choć w Częstochowie nie przełożyła tego na boisku – docenił Astanę trener Marek Papszun.