Nie zanosi się na niespodziankę. Piłkarze Ernesto Valverde prowadzą lekko, łatwo i przyjemnie. Goście nie dość że przegrywają "tylko" dwiema bramkami, to jeszcze mogą stracić na długo Anthony'ego Lopesa. Ten bramkarz ucierpiał w starciu z Philippe Coutinho, ale mimo jeszcze kilkuminutowej obecności na boisku, nie był w stanie kontynuować gry.
Co nas czeka po zmianie stron? Przekonamy się niebawem.