Olympiakos dwa tygodnie temu pokonał Dinamo na jego stadionie 1:0 po trafieniu Ideye Browna. –
W Zagrzebiu zagraliśmy bardzo dobrze przeciwko drużynie, która była niepokonana na własnym stadionie od pięćdziesięciu meczów. To pokazuje jak imponujące było nasze osiągniecie. Są bardzo mocni i niebezpieczni w kontrataku
– podkreślał wagę tego zwycięstwa szkoleniowiec greckiego klubu Marco da Silva. Jeśli aktualni mistrzowie Grecji dziś ponownie pokonają najlepszą drużynę Chorwacji z sezonu 2014/2015, a Arsenal Londyn przegra w Monachium z Bayernem, to będą oni o krok od uzyskania przepustki do dalszej fazy rozgrywek. Będzie im potrzebny do szczęścia tylko punkt. Remis lub przegrana również nie wykluczy ich z gry o lokaty premiowane awansem. –
Jak mówiłem przy innych okazjach, nie wierzę, że mecz z Dinamem będzie decydował o wyjściu grupy. Oczywiście wygrana zwiększy nasze szanse, ale to nie będzie decydujące spotkanie
– zaznaczył trener Olympiakosu.