Jeżeli to spotkanie miało rzucić na kolana niedowiarków, to.. zrobił to. Szkoda, że pod względem niskiego, jak na Premier League, poziomu gry. Przeważała chaotyczna gra oraz rzuty rożne (8:6). Gospodarze wygrali "dzięki" liniowemu, który w zagraniu Neila Taylora dopatrzył się znamion przekroczenia przepisów. Obrońca Swansea został trafiony w rękę i stąd (dyskusyjna) "jedenastka". James Milner pokonał Łukasza Fabiańskiego, stąd trzy punkty zostały w mieście Beatlesów.