Valencia grała dobrze, ale nową budowlę konstruowaną przez Juana Antonio Pizziego naruszyło urwanie filaru jakim jest Jeremy Mathieu. Do przerwy jakoś się trzymała, ale z minuty na minutę zaczęła się walić. Destruktorem okazał się Charles Dias, którego dwa uderzenie zwaliły rywala. Tym samym odkupił winy po poniedziałkowym meczu z Realem.
Bilans nowego trenera Valencii: zwycięstwo, remis i (teraz) porażka)