menu

Regionalny Puchar Polski. Piłkarze rezerw Lechii Gdańsk bogatsi dzięki doświadczeniu Grzegorza Wojtkowiaka

29 marca 2019, 13:27 | Rafał Rusiecki

W rezerwach Lechii Gdańsk ma status lidera, ale to nie może dziwić, skoro na koncie ma 23 mecze w reprezentacji Polski, 215 w trzech klubach polskiej ekstraklasy oraz 67 w 2. Bundeslidze. Grzegorz Wojtkowiak pomaga młodszym kolegom w drużynie. Wspólnie mogą daleko zajść w rozgrywkach regionalnego Pucharu Polski.

Drużyna rezerw Lechii Gdańsk podczas treningu w kompleksie piłkarskim przy ul. Meissnera
fot. Rafał Rusiecki
Drużyna rezerw Lechii Gdańsk podczas treningu w kompleksie piłkarskim przy ul. Meissnera
fot. Rafał Rusiecki
Drużyna rezerw Lechii Gdańsk podczas treningu w kompleksie piłkarskim przy ul. Meissnera
fot. Rafał Rusiecki
Drużyna rezerw Lechii Gdańsk podczas treningu w kompleksie piłkarskim przy ul. Meissnera
fot. Rafał Rusiecki
Drużyna rezerw Lechii Gdańsk podczas treningu w kompleksie piłkarskim przy ul. Meissnera
fot. Rafał Rusiecki
Drużyna rezerw Lechii Gdańsk podczas treningu w kompleksie piłkarskim przy ul. Meissnera
fot. Rafał Rusiecki
Drużyna rezerw Lechii Gdańsk podczas treningu w kompleksie piłkarskim przy ul. Meissnera
fot. Rafał Rusiecki
Drużyna rezerw Lechii Gdańsk podczas treningu w kompleksie piłkarskim przy ul. Meissnera
fot. Rafał Rusiecki
Drużyna rezerw Lechii Gdańsk podczas treningu w kompleksie piłkarskim przy ul. Meissnera
fot. Rafał Rusiecki
Drużyna rezerw Lechii Gdańsk podczas treningu w kompleksie piłkarskim przy ul. Meissnera
fot. Rafał Rusiecki
1 / 10

- Szacunek do każdego musi być, czy do kolegów z szatni, czy do trenerów przede wszystkim. Tego samego oczekuję wobec siebie. Nie wyobrażam więc sobie sytuacji, żeby ktoś mi tutaj mówił na „pan”, czy miałbym mieć lepsze lub gorsze względy wśród zawodników. Każdego obowiązują te same zasady i tyle – mówi Grzegorz Wojtkowiak, prawy obrońca rezerw Lechii Gdańsk. Trenerzy cenią sobie jego profesjonalizm i zaangażowanie. Dużo młodsi koledzy z drużyny chętnie słuchają jego podpowiedzi na boisku i w trakcie treningu.

35-letni obecnie obrońca ma za sobą barwną karierę piłkarską. Przez lata grał w Amice Wronki, Lechu Poznań, z którym w sezonie 2009/2010 świętował mistrzostwo Polski. W roku 2012 przeniósł się na dwa i pół sezonu do występującego na zapleczu Bundesligi TSV 1860 Monachium. Od wiosny 2015 roku jest graczem Lechii Gdańsk. W tych rozgrywkach występuje w rezerwach biało-zielonych i jest nieocenioną pomocą dla sztabu trenerskiego.

[przycisk_galeria]

- Pół żartem, pół serio mówimy czasami, że Grzesiek jest naszym trenerem na boisku – tłumaczy Dominik Czajka, trener Lechii II. - W czasie spotkań ligowych czy treningów jest bardzo impulsywny. Dużo podpowiada, instruuje młodych chłopaków, wspiera ich. Pokazuje, jak to powinno wyglądać. Dużo też z nami rozmawia przed i po treningu. Mamy informację zwrotną od niego z boiska. To ważna osoba dla nas. Jego doświadczenie jest ogromne. Grał w reprezentacji Polski, w Bundeslidze, w czołowych klubach w Polsce, także tylko korzystać z tej wiedzy.

A większość zawodników rezerw Lechii to piłkarze urodzeni po 2000 roku. Tym chętniej słuchają starszego kolegi.

- Jestem w tym zespole, żeby chłopakom pomóc. Staram się, aby ci zawodnicy, z którymi trenuję na co dzień w rezerwach Lechii, z dnia na dzień się rozwijali. Staram się pomagać dobrą radą w różnych sytuacjach boiskowych. Oni mnie pytają o różnie rozwiązania i to jest fajne. Jestem tu od dłuższego czasu i widzę jak z tygodnia na tydzień każdy z nich się rozwija. To cieszy – mówi Wojtkowiak, który w ligowych i pucharowych meczach Lechii zaliczył 78 meczów, strzelił trzy bramki i miał 7 asyst.

Rezerwy gdańskiego klubu zmagają się w IV lidze i walczą w regionalnym Pucharze Polski. Przed nimi mecz 1/8 finału w Gniewinie ze Stolemem. Wcześniejsze etapy Lechia przeszła jak burza. W poprzednim roku na wyjazdach rozbiła 9:2 KS Mściszewice, 5:0 GTS Potok Pszczółki i 3:1 Sokoła Zblewo.

- Mam nadzieję, że nasz mecz ze Stolemem potwierdzi tę naszą, powiedzmy, klasę. Chłopcy potrafią w Gniewinie osiągnąć dobry rezultat, a później dojść do półfinału, a może i finału. Nie planujemy dalekosiężnie, ale na pewno tego nie odpuścimy. Finał to byłaby fajna nagroda – mówi trener Czajka, który jednocześnie podkreśla, że priorytetem w tym półroczu jest wprowadzenie na poziom centralny drużyny U-19. Młodzież to wszak znacząca grupa drugiej drużyny Lechii.

Pierwsza drużyna 10 kwietnia zagra w Częstochowie z I-ligowym Rakowem w półfinale centralnego Pucharu Polski. Czy rezerwy Lechii chcą iść śladami kolegów w regionalnej odsłonie pucharowych rozgrywek?

- Wynik jest sprawą poboczną, ale myślę, że jesteśmy na takim etapie rozwoju tych chłopaków, że możemy troszkę wymagać – wyjaśnia Grzegorz Wojtkowiak. - Tłumaczę to w szatni, że musimy sobie stawiać wyższe cele. Musimy więcej od siebie wymagać, wychodząc na boisko, i grać na wynik. Wygrywać w lidze, ale też na szczeblach Pucharu Polski. Do meczu ze Stolemem podchodzimy, jak do każdego innego. Chcemy dobrze wypaść, zrealizować cele, które sztab trenerski nakreśla w mikrocyklu treningowym. Chcemy jak najdalej dojść, żeby satysfakcja tych chłopaków i budowanie atmosfery przez wyniki podnosiły ich morale – dodaje doświadczony obrońca.

REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL

Wszystko o Regionalnym Pucharze Polski - newsy, ciekawostki, wyniki i tabele!


Polecamy