menu

Red Bull Salzburg - FC Basel. W oczekiwaniu na wielkie widowisko

20 marca 2014, 11:23 | Grzegorz Ignatowski

Po bezbramkowym remisie w pierwszym meczu sprawa awansu w starciu pomiędzy Red Bullem Salzburg i FC Basel jest sprawą otwartą. Faworytem wydają się być gospodarze, ale w tym spotkaniu wszystko może się zdarzyć. Niewykluczone, że szansa odniesienia epokowego sukcesu pozwoli piłkarzom wspiąć się na wyżyny swoich możliwości, co pozwoli im stworzyć niesamowite widowisko. I tego właśnie po nich oczekujemy.

Atutem drużyny z Salzburga jest własne boisko, ale należy pamiętać, że to Basel jest zespołem bardziej doświadczonym. Szwajcarzy stoczyli wiele wspaniałych bitew w Lidze Mistrzów a w poprzedniej edycji Ligi Europy wyeliminowali między innymi Zenit St. Petersburg, czy Tottenham Hotspur, znajdując pogromcę dopiero w półfinale w postaci Chelsea Londyn. Zawodnicy Red Bull Salzburg nie mogą się pochwalić takim doświadczeniem, ale też nie można o nich mówić, że są żółtodziobami. W sezonie 2011/12 udało im się wyjść z trudnej grupy, w której grały PSG, Athletic Bilbao i Slovan Bratysława, lecz w kolejnej fazie zatrzymał ich Metalurg Charków. W tym przypadku brak większych sukcesów w pucharach może sprawić, że Austriacy będą czuli większy głód sukcesu.

W rozgrywkach ligowych zespół z Salzburga nie ma sobie równych. Podopieczni trenera Schmidta wypracowali sobie już 27 punktów przewagi i mistrzostwo mają już w kieszeni. W ostatnim meczu gładko rozprawili się z ekipą Wolfsberger, wygrywając 5:0. Błyszczał w tym meczu Jonatan Soriano, który w 19 meczach strzelił już 25 bramek. Właśnie on, do spółki z Brazylijczykiem Alanem, są strzelcami wyborowymi w armii trenera Schmidta. Łącznie w lidze austriackiej zdobyli już 46 bramek w 40 meczach. Ciężko znaleźć drugi taki duet w Europie. W Red Bullu całkiem nieźle radzi sobie młodzież. 17-letni Valentino Lazaro coraz odważniej puka do drzwi pierwszego zespołu, a 21-letni Norweg Valon Berisha już nie raz pokazał, że jest w stanie wziąć ciężar gry na siebie w trudnych sytuacjach.

Basel w lidze szwajcarskie nie ma tak wielkiej przewagi jak Red Bull, ale w ostatnim meczu rozprawił się z Aarau w takim samym stosunku jak salzburczycy ze swoim rywalem. Wynik 5:0 to efekt skutecznej gry całego zespołu i właśnie zespołowość jest uważana za jeden z największych atutów mistrza Szwajcarii. Oczywiście nazwiska nie grają, ale tacy zawodnicy jak Marco Streller, Valentin Stocker, Phillip Degen czy Yann Sommer muszą budzić respekt w obozie austriackim.

Trener Salzburga wypowiada się o meczu z Basel bez większej iskry. Roger Schmidt mówi, że zespół przygotowuje się do tego spotkania jak do każdego innego, co prawdopodobnie ma na celu zrzucenie presji z piłkarzy, która czasem w takich sytuacjach potrafi spętać nogi. − Zawsze znakomicie koncentrowaliśmy się przed naszymi meczami. Teraz też nic nie zmieniamy. Zespół przygotowuje się do meczu z Basel tak samo jak do każdego innego − mówi szkoleniowiec salzburczyków. W trochę innym tonie wypowiada się dyrektor sportowy klubu, Ralf Rangnick. − Musimy strzelić jedną bramkę więcej niż przeciwnik i myślę, że jest to możliwe. Żeby tak się stało każdy musi zagrać na maksimum swoich możliwości. Nasz rywal pokazał już wszystko co ma najlepsze i wystawił nas na ciężką próbę w Bazylei.

Szkoleniowiec mistrza Szwajcarii, Murat Yakin, również zachowuje spokój. − Piłkarze Salzburga są pewni wiary w swoje możliwości, ale my wierzymy, że uda się nam narzucić swój styl gry. W związku z tym z pewnością będzie to ciekawe spotkanie. Sprawa awansu jest otwarta i my musimy być elastyczni by na bieżąco reagować na wydarzenia meczowe. − twierdzi trener FC Basel.

Czego więc możemy się spodziewać po starciu Red Bulla z FC Basel? Może nie są to dwie wielkie futbolowe firmy, może nie ma tu piłkarzy klasy światowej, ale żądza sukcesu sprawi, że piłkarze obu drużyn będą chcieli za wszelką cenę przechylić szalę awansu na swoją korzyść. Obie ekipy dadzą z siebie więcej niż sto procent swoich możliwości, a to może sprawić, że tego wieczoru widowisko w Salzburgu przyćmi pozostałe spotkania 1/8 Ligi Europy.