Puchar Króla. Barcelona zdjęła klatwę Anoeta. Słaby i nerwowy Messi
Puchar Króla. FC Barcelona zrobiła krok w kierunku półfinału krajowych rozgrywek. W San Sebastian wygrała z Realem Sociedad pierwszy mecz ćwierćfinałowy 1:0 (1:0). Gola z rzutu karnego strzelił Neymar.
fot. ANDER GILLENEA/AFP/East News
Barcelona obawiała się wyjazdu na Estadio Anoeta. Nie wygrała tam żadnego z ostatnich ośmiu meczów (pięć porażek, trzy remisy, bilans bramkowy 8-14). Tylko za kadencji Luisa Enrique przegrała z Realem dwa razy i raz zremisowała.
Piłkarze "Dumy Katalonii" wychodzili dziś z tunelu roztrzęsieni bynajmniej nie z powodu presji wyniku, ale niskiej temperatury. Szybko się jednak rozgrzali, biorąc w obroty przeciwnika. Na przerwę schodzili z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku. Objęli prowadzenie i mieli pełną kontrolę nad meczem. Bramkę na 1:0 zdobył sfaulowany w szesnastce Neymar, który do piłki ustawionej na jedenastym metrze podtreptał na dwa tempa. Jak Robert Lewandowski.
W drugiej części Real trochę się rozkręcił, miał swoje sytuacje, chciał wymusić karnego i drugą żółtą kartkę dla Leo Messiego, ale wynik się nie zmienił. Barcelona przerwała niechlubną passę na trudnym terenie. Jest w dobrej sytuacji przed rewanżem na Camp Nou.
LIGA HISZPAŃSKA w GOL24
Więcej o LIDZE HISZPAŃSKIEJ - newsy, wyniki, terminarz, tabela
Od 13 mln euro do 60. Najdroższe transfery tej zimy [TOP 10]