menu

Real Madryt - Atletico LIVE! Walka o prymat w stolicy Hiszpanii

27 września 2013, 21:28 | Jakub Seweryn

Już w sobotę o godzinie 22, cała piłkarska Hiszpania na dwie godziny wstrzyma swój oddech. Na murawę Santiago Bernabeu wyjdą bowiem jedenastki Realu i Atletico w celu rozegrania 261. derbów Madrytu.

Już w poprzednim sezonie bezpośrednie starcia dwóch madryckich drużyn decydowały o ich kolejności na ligowym podium. W lidze dwukrotnie lepszy okazywał się Real, który u siebie wygrał 2:0 po golach Ronaldo i Oezila, natomiast na Vicente Calderon ówcześni podopieczni Jose Mourinho potrafili zwyciężyć 2:1 dzięki bramce Di Marii i trafieniu samobójczym Juanfrana. Rojiblancos zdołali jeszcze w tym samym sezonie wziąć rewanż na Królewskich i wygrali w rozegranym na Santiago Bernabeu finale Pucharu Króla 2:1. Choć po trafieniu Cristiano Ronaldo to Los Blancos byli na prowadzeniu, to jednak gole Diego Costy oraz w dogrywce Mirandy sprawiły, że piłkarze Diego Simeone mogli cieszyć się z prestiżowego trofeum na stadionie swojego największego rywala.

W obecnych rozgrywkach wiele wskazuje na to, że pojedynki Atletico z Realem będą toczyły się o równie wysoką stawkę, bowiem oba zespoły bardzo dobrze wystartowały w nowym sezonie ligowym Atletico ma obecnie komplet 18 punktów zdobytych w sześciu pierwszych kolejkach – podopieczni Simeone, nawet pomimo sprzedania do Monaco Kolumbijczyka Radamela Falcao, wyglądają na jeszcze silniejszych niż rok temu. Świadczą o tym chociażby niezwykle wyrównane mecze z Barceloną o Superpuchar Hiszpanii, czy też bardzo pewny triumf nad Zenitem Sankt Petersburg w Lidze Mistrzów. Doświadczenie Rojiblancos w walce o mistrzostwo Hiszpanii z poprzedniego sezonu procentuje w obecnych rozgrywkach i powinno też sprawić, że sobotnie starcie z Realem będzie jeszcze ciekawsze niż te sprzed roku.

Sobotnie derby będą o tyle bardziej interesujące, że kibice na Santiago Bernabeu wreszcie zobaczą w akcji kupionego za około 90 milionów euro Walijczyka Garetha Bale’a. Zamiast Mesuta Oezila z kolei za kreowanie akcji ofensywnych drużyny Carlo Ancelottiego będzie odpowiadał znakomity od początku sezonu Isco. Real ma dwa punkty straty do liderów z Barcelony oraz do swojego odwiecznego rywala ze stolicy, a ponadto będzie się chciał zrehabilitować za środowy mecz z Elche, wprawdzie wygrany 2:1, ale przede wszystkim dzięki ogromnej pomocy sędziego Muniza Fernandeza, którego decyzje sprzyjające Królewskich wywołały skandal na Półwyspie Iberyjskim.

W obu drużynach sytuacja kadrowa jest bardzo przyzwoita. W Realu nie zagrają tylko brazylijski lewy obrońca Marcelo oraz defensywny pomocnik z Kraju Basków, Xabi Alonso. Do pełni sił wrócił za to Gareth Bale, który urazu doznał tydzień temu na rozgrzewce przed meczem z Getafe. Z kolei w ekipie Atletico Diego Simeone nie będzie mógł skorzystać tylko z kontuzjowanego Adriana Lopeza. Na murawie zobaczymy wszystkich liderów obu drużyn, bowiem w pełni sił są zarówno Cristiano Ronaldo i Isco, czy też po drugiej stronie Diego Costa, Koke oraz Arda Turan. Wszyscy oni znajdują się w ostatnich dniach w bardzo wysokiej dyspozycji, co powinni udowodnić w sobotni wieczór na Santiago Bernabeu.

O ile w ostatnich latach wyraźnym faworytem derbów Madrytu był Real, to teraz ciężko takowego wskazać. Wydaje się, że w lepszej dyspozycji są ostatnio Los Rojiblancos, jednakże Królewscy będą mieli za sobą armię 75 tysięcy swoich kibiców, którzy w komplecie powinni zapełnić trybuny Santiago Bernabeu. To jednak tylko pozory, bo jedyne zwycięstwo w derbach Atletico odniosło właśnie na stadionie swojego odwiecznego rywala w maju tego roku w finale Pucharu Króla. Wtedy było naprawdę wiele emocji, których także w sobotę nie powinno zabraknąć.

Spotkanie Real Madryt – Atletico Madryt zaplanowano na sobotę, 28 września, na godzinę 22. Do poprowadzenia tego meczu wyznaczono arbitra z Walencji, Antonio Miguela Mateu Lahoza.


Polecamy