Real - Borussia LIVE! Vendetta "Królewskich" na Santiago Bernabeu
Rok temu w Dortmundzie Borussia dokonała czegoś niesamowitego, wyrzucając z Ligi Mistrzów wielki Real Madryt. "Królewscy", dla których Champions League jest w tym sezonie celem numer jeden, liczą na to, że zrewanżują się rywalom za ubiegłoroczną porażkę. Z kolei drużyna Kloppa wciąż wierzy, że uda jej się powtórzyć to, czego już raz dokonała.
24 kwietnia Dortmund, Signal Iduna Park. Real Madryt przyjeżdża do Zagłębia Ruhry na pierwszy półfinałowy mecz, bowiem los postawił na drodze drużynie dowodzonej wówczas jeszcze przez Jose Mourinho Borussię. Hiszpanie przystępują do meczu jako murowany faworyt, nikt bowiem nie wierzy, że niemieckiej drużynie, dla której był to pierwszy od wielu lat półfinał najbardziej prestiżowych rozgrywek klubowych Starego Kontynentu, uda się pokonać faworytów całego turnieju. W wyjściowym składzie gospodarzy znalazło się trzech reprezentantów Polski - Łukasz Piszczek, Jakub Błaszczykowski i Robert Lewandowski. Ostatni z nich okazał się bezlitosnym pogromcą "Królewskich" - pokonując Diego Lopeza cztery razy na zawsze wpisał się na karty historii nie tylko niemieckiej drużyny, lecz całej Ligi Mistrzów. Wszak niecodziennie jeden piłkarz niemal w pojedynkę demoluje zespół pokroju Realu Madryt.
Sprawdź, gdzie obejrzeć mecz Real Madryt - Borussia Dortmund
Poprzedni sezon dla Borussii był niezwykle szczęśliwy. Drużynie udało się wytrwać w meczu rewanżowym na Santiago Bernabeu, osiągając wynik 0:2 i awansować do wielkiego finału na Wembley, gdzie górą ostatecznie okazał się Bayern Monachium. Od tamtych wydarzeń minął rok. W szeregach obu drużyn zmieniło się bardzo wiele. W Dortmundzie nie ma już Mario Goetze, który latem odszedł do Bayernu Monachium. Swoje ostatnie miesiące w klubie z Zagłębia Ruhry spędza też Robert Lewandowski, który obrał taki sam kierunek jak jego kolega. Dziś gwiazda Polaka nie rozbłyśnie w Madrycie, bowiem ze względu na nadmiar żółtych kartek będzie pauzował.
Największą bolączką Jurgena Kloppa jest bez wątpienia plaga kontuzji, która od początku trwającego obecnie sezonu nęka dortmundczyków. Wiadomo, że w porównaniu do składu, jaki rok temu walczył z Realem dziś zabraknie kilku kluczowych zawodników. Oprócz wspomnianego już Lewandowskiego, na boisku nie zobaczymy Kuby Błaszczykowskiego, Nevena Subotica, Svena Bendera, a także Marcela Schmelzera i Ilkaya Gundogana. Jedynym Polakiem, jaki ma szansę na występ będzie Łukasz Piszczek.
W poprzedniej rundzie Borussia nie bez problemu ograła naszpikowany gwiazdami Zenit Sankt Petersburg. Wygrywając w pierwszy meczu 4-2. Niespełna trzy tygodnie później przed własną publicznością ekipa z Dortmundu przegrała z Rosjanami 1-2.
Z kolei w ostatnim meczu w Bundeslidze, Borussia również po bardzo emocjonującej końcówce ograła VfB Stuttgart na wyjeździe 3-2, a bohaterem czarno-żółtych okazał się Marco Reus, który strzelił w tym spotkaniu hat-tricka. Pomocnik wrócił po kontuzji i zdaje się nabierać wiatru w żagle i niewykluczone, że będzie dziś najważniejszym ogniwem swojego zespołu. Mistrzostwo Niemiec już dwa tygodnie temu powędrowało w ręce Bayernu, a Borussia wciąż walczy o zajęcie drugiego miejsca.
- Drużyna z Madrytu stała się bardziej "elastyczna", dokonała postępu. Według mnie to lepszy zespół niż w tamtym sezonie. Wysoki poziom prezentuje np. Luka Modrić, a duet Gareth Bale i Angel Di Maria jest niesamowity, gdy narzuca swój rytm i szybkość. Widziałem wiele meczów Realu i nie pamiętam żadnego, w którym ten zespół nie miałby sytuacji podbramkowych - podkreślił szkoleniowiec BVB.
Przez roku w Realu doszło do kilku radykalnych zmian. Drużynę opuścił Jose Mourinho, któremu nie udało się osiągnąć swojego głównego celu - zwyciężyć z "Królewskimi" w Lidze Mistrzów. Jego miejsce zajął Carlo Ancelotti, który wprowadził do drużyny powiew świeżości i dozę potrzebnej stabilności. Drużynę zasiliło też kilka nowych gwiazd, w tym najdroższy piłkarz świata, Gareth Bale, Isco i Illaramendi.
W tym sezonie wicemistrzowie Hiszpanii wciąż mają szansę na zdobycie "decimy", a więc potrójnej korony. Niestety w Primera Division ostatnimi czasy Realowi nie widzie się zbyt dobrze. Piłkarze z Madrytu stracili palmę pierwszeństwa na rzec lokalnego rywala - Atletico po tym, jak najpierw przegrali Gran Derbi z Barceloną, a później nieoczekiwanie zgubili trzy punkty w meczu z Sevillą. Obecnie po trzydziestu jeden kolejkach Real plasuje się na trzecim miejscu, tracąc odpowiednio do Barcelony dwa, a Atletico Madryt trzy punkty.
Wszyscy fani Los Balnocs zgodnie twierdzą, że z utęsknieniem czekają na dziesiąte w historii klubu trofeum Ligi Mistrzów. Drużyna Ancelottiego jest na najlepszej drodze do jego zdobycia, gdyż niczym burza przechodzi przez kolejne szczeble rozgrywek. W 1/8 finału rywalem Królewskich była inna niemiecka drużyna, Schalke. W Gelsenkirchen w pierwszym meczu Real pokazał swoją prawdziwą siłę i pokonał rywali 6:1. Z kolei na Santiago Bernabeu lepsi również okazali się zawodnicy ze stolicy Hiszpanii, którzy pokonali Niemców 3:1.
Co ciekawe, dla najlepszego piłkarza Realu, lidera klasyfikacji najlepszych strzelców La Liga, Cristiano Ronaldo dzisiejsze spotkanie może być setnym występem w Lidze Mistrzów.
- Borussia to wyrównany, zbilansowany zespół, który świetnie przechodzi z obrony do ataku. Mimo to brak Lewandowskiego jest wielkim osłabieniem - uważa trener "Królewskich".
Gospodarze dzisiejszego spotkania przystąpią do meczu bez Jese, który zerwał więzadła i nie zagra do końca sezonu, a także Alvaro Arbeloi i Samego Khediry. Absencja obejmie takze Marcelo, który doznał urazy w ostatnim meczu ligowym Realu.
Real i Borussia mierzyły się w poprzedniej edycji Ligi Mistrzów zarówno w fazie grupowej, jak i w półfinale. Dwa razy lepsza okazała się niemiecka drużyna, która najpierw pokonała Real 2:1 w grupie, a następnie 4:1 w półfinale. Raz padł remis 2:2 również w rozgrywkach fazy grupowej, a raz zwycięstwo 2:0 odniósł Real w rewanżowym meczu 1/2 finału.
PRZEWIDYWANE SKŁADY
Real: Casillas - Coentrao, Pepe, Ramos, Carvajal, Di Maria, Alonso, Modrić, Ronaldo, Benzema, Bale
Borussia: Weidenfeller - Piszczek, Hummels, Sokratis, Durm, Kehl, Sahin, Grosskreutz, Mkhitaryan, Aubameyang, Reus
Oglądaj Ligę Mistrzów razem z Heinekenem
Heineken, sponsor Ligi Mistrzów, zaprasza do oglądania wszystkich meczów na www.liga.heineken.pl. Mecze można oglądać w jakości HD za kody spod kapsla lub zawleczki dowolnego piwa Heineken!