Rayo walczy o utrzymanie. Puchary już nie dla Valencii?
W spotkaniu 26. kolejki Rayo Vallecano odniosło ważne zwycięstwo w kontekście pozostania w Primera Divison pokonując na własnym stadionie Valencię CF 1:0. Na listę strzelców wpisał się Joaquin Larrivey. Goście kończyli mecz w "dziesiątce" po czerwonej kartce dla Antonio Barragana.
Mimo że "Nietoperze" wygrały z Rayo cztery z ostatnich pięciu spotkań, to do dzisiejszego spotkania gospodarze przystępowali z obawami. Prezentujący w ostatnich tygodniach wysoką formę Dani Parejo z powodu żółtych kartek nie mógł dzisiaj zagrać i Juan Antonio Pizzi z konieczności postawił na Portu, na co dzień zawodnika Mestallety. Obok niego grał doświadczony Seydou Keita, który nie jest w pełnym rytmie treningowym. Tak przemeblowana defensywna pomoc (dodatkowo pauzuje Oriol Romeu) nie spisywała się najlepiej w tym spotkaniu.
Grający z nożem na gardle (przedostatnie miejsce w tabeli, 23 pkt.) gospodarze rzucili się na przyjezdnych. Efekt bramkowy byłby już po niespełna kwadransie - Roberto Trashorras strzela głową ponad poprzeczką. W odpowiedzi Paco Alcacera ta część bramki stanęła na przeszkodzi by wyprowadzić Valencię na prowadzenie. Rozregulowany celownik miał też Eduargo Vargas, dla którego strzał z bliska na wysokość poniżej 244 cm był zbyt trudnym zadaniem. W 18. minucie Joaquin Larrivey strzela na bramkę Diego Alvesa, lecz brazylijskiego bramkarza uratował słupek. Kilka minut później Ruben Rochina postanowił przyłączyć się do "konkursu" strzelania nad poprzeczką. Po nieco ponad pół godzinie powinien paść gol dla gospodarzy. Alberto Bueno dla odmiany strzelił... obok słupka.
Po wznowieniu gry Valencia znalazła sposób na Rubena, ale gol nie został uznany. Rayo otrząsnęło się w porę - Diego Alves uratował Valencię przed utratą bramki po strzale Alejandro Galveza. Chwilę później Ruben Rochina posyła piłkę tuż przy prawym słupku. Na jego nieszczęście po zewnętrznej stronie i wynik pozostawał (jeszcze) bez zmian.
"Straszaki" nie przekonały Valencii do pewniejszej gry w obronie. W 61. minucie Joaquin Larrivey wykorzystał kapitalne dośrodkowanie z lewej strony Razvana Rata i kontrującym uderzeniem głową po dalszym słupku pokonał Diego Alvesa.
Stłamszone "Nietoperze" próbowały się "odgryzać", ale na niewiele się to zdawało. Kwadrans przed końcem plany pokrzyżowała druga żółta, i w konsekwencji czerwona, kartka dla Antonio Barragana. Dziesięć minut później kolejny "stały" fragment w tym spotkaniu - piłka po uderzeniu głową przez Sofiane'a Feghouli'ego... poleciała nad poprzeczką bramki Rubena. Wynik nie uległ zmianie i Valencia zaznała pierwszej porażki od pięciu spotkań, w których zgromadziła 11 punktów.
26. kolejka Primera Division, Estadio del Rayo Vallecano (de Vallecas Teresa Rivero), Madryt
Rayo Vallecano - Valencia CF 1:0 (0:0)
Bramki: Larrivey 60'
Żółte kartki: Tito 18', Niguez 49', Trashorras 82' - Portu 33', Barragan 62'
Czerwona kartka: Barragan 76' (za drugą żółtą)
Sędzia: Jesús Gil Widzów: 9 720
Rayo Vallecano
Trener: Paco Jimenez
13. Ruben (GK)
2. Tito (21. Arbilla 59'), 5. Galvez, 18. Ze Castro, 15. Rat
10. Trashorras, 22. Niguez
16. Rochina (4. Baena 86'), 23. Bueno, 24. Falque
20. Larrivey (12. Longo 73')
Valencia CF
Trener: Juan Antonio Pizzi
16. Paco Alcacer
24. Michel (7. Jonas 57'), 17. E, Vargas (12. Pererira 86'), 8. Feghouli
11. Keita, 30. Portu (25. V. Araujo 70')
14. Bernat, 22. Mathieu, 4. Senderos, 19. Barragan
1. D. Alves (GK)
Rayo Vallecano | 1:0 | Valencia CF |
---|---|---|
49 | Posiadanie piłki [%] | 51 |
17 | Sytuacje bramkowe | 11 |
3 | Strzały na bramkę | 1 |
9 | Strzały niecelne | 9 |
5 | Strzały zablokowane | 1 |
17 | Rzuty wolne | 22 |
3 | Rzuty rożne | 3 |
3 | Spalone | 2 |
1 | Interwencje bramkarzy | 2 |
3 | Żółte kartki | 3 |
0 | Czerwone kartki | 1 |
Cenne dla Rayo zwycięstwo pozwoliło złapać kontakt z osiemnastym Realem Valladoid i obie drużyny mają po 23 punkty. Do będących "nad kreską" Almerii i Malagi tracą trzy punkty, a piętnastego Getafe - cztery. Valencia (35 pkt.) spadła na 9. lokatę. Do szóstej pozycji (Real Sociedad) premiowanej grą w Lidze Europy traci już osiem "oczek". O Lidze Mistrzów może już powoli zapomnieć. Czwarte Athletic Bilbao ma aż piętnaście punktów przewagi nad drużyną z Mestalla.