Rayo Vallecano - Real Madryt LIVE! Małe derby Madrytu hitem 30. kolejki Primera Division
Real Madryt po rozstrzelaniu Granady będzie chciał potwierdzić, że po kryzysie nie ma już żadnego śladu. W związku z tym madrytczycy będą chcieli postawić pod murem piłkarzy Rayo Vallecano i wbić im tyle bramek, ile się da. Czy Rayo będzie w stanie im przeszkodzić?
Ostatnie lata pokazują, że Rayo Vallecano nie jest rywalem, którego "Królewscy" mogliby się obawiać. Po raz ostatni Real stracił punkty w małych derbach Madrytu w 2000 roku, a następnie wygrał 13 spotkań z rzędu. Z kolei ostatni pojedynek pomiędzy tymi drużynami zakończył się zwycięstwem Realu 5:1. Można więc założyć, że Real znów dopisze do swojego dorobku trzy punkty, chociaż Rayo zapewne nie sprzeda łatwo skóry.
"Królewscy" do niedawna borykali się z kryzysem, jednak trzy dni temu wygrali na własnym boisku z Granadą aż 9:1. Ale Rayo to nie Granada. Zespół prowadzony przez Paco Jemeza zdobył komplet punktów w ostatnich trzech meczach, dzięki czemu znalazł się na dziewiątej pozycji w tabeli Primera Division. Problem w tym, że Rayo stara się grać ofensywnie nie tylko ze słabszymi ale też z silniejszymi drużynami, a to często kończy się festiwalem strzeleckim. Tak było na początku marca, kiedy ta drużyna pojechała na Camp Nou. Barcelona strzeliła wówczas sześć bramek, na co Rayo odpowiedziało tylko jednym trafieniem.
Trener Realu doskonale wie, że mecz z Rayo będzie zupełnie inny od tego z Granadą i zapowiada, że skład "Królewskich" może znacznie się różnić od tego, jaki wyszedł na boisko w poprzednim meczu. − Wiemy, że to nie będzie łatwy mecz. Musimy utrzymać nasz zapał z meczu z Granadą, bo teraz każdy mecz jest kluczowy... Teraz będziemy rozgrywać mecze co trzy dni, więc rotacje będą konieczne − mówił na przedmeczowej konferencji prasowej trener Realu Madryt, Carlo Ancelotti.
W Realu nie będzie mógł zagrać pauzujący za kartki Alvaro Arbeloa oraz kontuzjowany Pepe. Pod znakiem zapytania stoi także występ Garetha Bale'a. Walijczyk doznał drobnego urazu w meczu z Granadą i być może Ancelotti będzie chciał go oszczędzić przed trudniejszymi spotkaniami. Z kolei trener Rayo, Paco Jemez, nie będzie mógł skorzystać z Leo Baptistao.
Jeśli Ancelotti nie zdecyduje się na rotacje w tym spotkaniu, to zapewne zrobi to w sobotnim meczu z Eibarem. W najbliższych tygodniach "Królewscy" będą grali co trzy dni, a na rozkładzie jest między innymi mecz ćwierćfinałowy Ligi Mistrzów z Atletico Madryt. Kluczem do sukcesu może być umiejętne rozłożenie sił. Jednak znając Cristiano Ronaldo i spółkę, żaden z piłkarzy nie będzie myślał o tym, żeby się oszczędzać, zwłaszcza, że trwa wyścig o koronę króla strzelców Primera Division. I dobrze, bo dzięki temu każdy mecz Realu będzie emocjonujący.