Ratajczak dla Ekstraklasa.net: Nie mam żalu do trenera Rumaka
Były obrońca Lecha Poznań Jarosław Ratajczak miał okazję wrócić do Poznania. Tyle, że tym razem zagrał w barwach GKS-u Katowice, który pokonał 2:0 Wartę. Po spotkaniu rozmawialiśmy z nim między innymi o szansach młodych piłkarzy na przebicie się do składu „Kolejorza”.
fot. Roger Gorączniak
Drugi mecz wiosny i drugie zwycięstwo – zaczęliście tą rundę wyśmienicie.
Na pewno. Graliśmy dwa pierwsze mecze na wyjeździe i bardzo cieszy, że zdobyliśmy w nich sześć punktów. Do tego jeszcze w obu na zero z tyłu – jest się z czego cieszyć.
Wydaje się, że dzisiaj to zwycięstwo przyszło wam w miarę łatwo. O ile przy stanie 0:0 mecz był w miarę wyrównany, to później Warta kompletnie oddała wam pole.
Po tym jak strzeliliśmy pierwszą bramkę, Warta rzuciła się do przodu i mieliśmy trochę szczęścia, że nie zdołała strzelić gola. Blisko było zwłaszcza po strzale Ngamayamy sprzed pola karnego, gdy piłka przeleciała tuż obok słupka. Natomiast po drugiej bramce Warta straciła już nadzieję na odrobienie strat, dzięki czemu spokojnie kontrolowaliśmy przebieg spotkania.
Chciałem jeszcze zahaczyć o nieco inny temat. Mianowicie przy okazji odejścia Bartosza Bereszyńskiego sporo mówiło się o roli młodzieży w Lechu Poznań. Sam zimą dostałeś w tym klubie wolną rękę w szukaniu nowego pracodawcy, co sądzisz więc o szansach młodych graczy w Kolejorzu?
Nie można mówić, że młodzież nie dostaje szans, bo przecież jest kilku chłopaków, którzy przebili się do pierwszego składu. Podstawowym zawodnikiem jest teraz Karol Linetty, siedemnastolatek, są również inni. Dlatego wydaje mi się, że z młodzieżą w Lechu nie jest wcale źle.
A sam nie masz trochę żalu do trenera Rumaka, że na dobrą sprawę nie dostałeś szansy gry w pierwszym zespole?
Nie, oczywiście, że nie mam żalu do trenera. Cieszę się, że miałem okazję trenować z pierwszym zespołem, najwyraźniej byłem za słaby, żeby zagrać w podstawowym składzie Lecha.
Zdecydowałeś się więc na odejście do GKS-u Katowice. Z perspektywy czasu to dobra decyzja?
Dla mnie to przede wszystkim krok do przodu, bo mam tutaj szanse na grę w pierwszej jedenastce. Mogę występować w zespole seniorów w pierwszej lidze i mam szansę odbicia się do góry.
A gdyby kiedyś Lech przypomniał sobie o Jarosławie Ratajczaku i złożył Ci ofertę powrotu – zgodziłbyś się?
Oczywiście, jeśli Lech kiedyś w przyszłości złoży mi ofertę, to będzie się nad czym zastanowić.
Rozmawiał w Poznaniu: Wojciech Maćczak/Ekstraklasa.net.
LECH POZNAŃ - serwis specjalny Ekstraklasa.net