Liga Konferencji – trener Rapidu: to będzie inny mecz niż w Wiedniu
Trener piłkarzy Rapidu przekonuje, że czwartkowy mecz w Gdańsku 2. rundy kwalifikacji Ligi Konferencji będzie wyglądał inaczej niż zremisowane 0:0 spotkanie w Wiedniu. „Spodziewam się, że Lechia, grając u siebie, będzie więcej operowała piłką” - przyznał Ferdinand Feldhofer.
fot. Przemyslaw Swiderski
W 1. rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji piłkarze Lechii wyeliminowali wicemistrza Macedonii Północnej Akademiję Pandev - u siebie triumfowali 4:1, a na wyjeździe 2:1. Z kolei Rapid, piąty w poprzednim sezonie zespół austriackiej Bundesligi, rozpoczął pucharową rywalizację od drugiej rundy.
W pierwszym spotkaniu w ostatni czwartek w Wiedniu było 0:0, rewanż rozpocznie się w czwartek w Gdańsku o godz. 19.45.
„Zrobimy wszystko, aby wygrać i przejść do następnej rundy, ale zdajemy sobie sprawę, że czeka nas bardzo ciężkie spotkanie. Musimy być optymistycznie nastawieni, bo nie wolno rozpoczynać meczu z nastawieniem, że jeśli pierwszy był w naszym wykonaniu taki średni, to drugiego nie wygramy. U siebie nie odnieśliśmy zwycięstwa, jednak ostatni kwadrans pokazał, że mamy duże możliwości i potrafimy stwarzać sytuacje” - powiedział w środę w Gdańsku na konferencji prasowej skrzydłowy Rapidu Marco Grull.
Szkoleniowiec Rapidu zapewnił, że jego drużyna jest przed rewanżem optymistycznie nastawiona w każdym elemencie.
„Cieszymy się, że mogliśmy przyjechać do Gdańska i obejrzeć to bardzo ładne miasto. Podoba nam się także stadion, doceniamy również miłe przejęcie, jakiego doznaliśmy. Mamy pozytywne nastawienie, spodziewam się, że czwartkowy mecz nie będzie wyglądał tak jak w Wiedniu. Lechia, grając u siebie, powinna więcej operować piłką. Sądzę, że czeka nas interesujące widowisko” – stwierdził Feldhofer.
Szkoleniowiec gości nie ukrywa, że w czwartek w Gdańsku jego drużyna ponownie zamierza dyktować warunki gry.
„Walczymy o zwycięstwo. Chcemy zdominować rywali, ale zobaczymy co pokażą gospodarze i jak agresywnie będą grali. Nie wykluczam, że wystawię trzech obrońców, bo mamy zawodników, którzy potrafią grać w takim systemie. Mamy też dobrych skrzydłowych, a na treningach ćwiczyliśmy ten wariant” – dodał.
Trener Rapidu bierze pod uwagę, że kwestia awansu do 3. rundy może rozstrzygnąć się w dogrywce, a nawet w serii rzutów karnych.
„Dlatego przed przyjazdem do Gdańska ćwiczyliśmy karne, ale nie z nastawieniem, aby do nich doprowadzić. Wiemy jednak, kto w tym elemencie jest dobry i kto chciałby je strzelać” – zdradził.
Szkoleniowiec gdańszczan Tomasz Kaczmarek ma komfortową sytuację przed rewanżem – nie musiał zaprzątać sobie głowy ekstraklasą, bowiem ich ligowy mecz z Górnikiem Zabrze został przełożony. Z kolei Rapid na inaugurację austriackich rozgrywek pokonał w niedzielę u siebie SV Ried 1:0.
„Dla nas był to wartościowy czas, bo mieliśmy kolejny tydzień na lepsze zgranie. W tym okresie i w tym meczu mogliśmy sprawdzić i wkomponować do zespołu nowych zawodników” – podsumował.
Zwycięzca tej rywalizacji zmierzy się w 3. rundzie kwalifikacji z triumfatorem pary Aris Limassol (Cypr) - Neftci Baku (Azerbejdżan). W pierwszym spotkaniu Aris wygrał 2:0. Mecze kolejnej fazy zaplanowano na 4 i 11 sierpnia.(PAP)
Autor: Marcin Domański
md/ krys/