Rakels: O Bielsku jednak zapominamy i teraz patrzymy w przyszłość
- Pomyślałem, że skoro zdobyliśmy pierwsi gola, to musimy zwyciężyć, zdobyć trzy punkty. Ale nie udało się. O Bielsku jednak zapominamy i teraz patrzymy w przyszłość - mówił po spotkaniu z Podbeskidziem Deniss Rakels, napastnik Cracovii.
fot. Wojciech Matusik / Polskapresse
Dwa mecze, dwa punkty. Udany początek roku Cracovii?
Patrząc z tej strony, że nie przegrywamy, to tak - dobry start. Tym razem jednak nasza gra była zła.
Właśnie, skąd taka zmiana? Pytam, bo po spotkaniu ze Śląskiem Wrocław byliście chwaleni, ale tym razem trudno o komplementy. Specyfika meczów wyjazdowych?
Wydaje mi się, że nie, bo przecież ostatni mecz w Kielcach - co prawda dawno, bo jeszcze w grudniu - rozegraliśmy bardzo dobry i z Koroną wygraliśmy. Podbeskidzie to jednak taki rywal, że sam nie chce grać piłką i jednocześnie nie pozwala na to przeciwnikowi. Tylko walka, walka...
Gdybyście prowadzenie utrzymali do końca, mocniej zbliżylibyście się do zespołów z dolnych miejsc pierwszej ósemki.
I cały czas patrzymy do góry, bo wszyscy chcemy walczyć właśnie o pierwszą ósemkę. Ale zgadza się, zwyciężając, zbliżylibyśmy się do niej, nawet dużymi krokami. No ale tak się stało w polu karnym, że zremisowaliśmy. Z przebiegu spotkania wydaje mi się jednak, że wynik jest sprawiedliwy, bo nie byliśmy dzisiaj lepszą drużyną od Podbeskidzia.
Po bramce pomyślał Pan sobie: "No to wygramy"?
Tak, pomyślałem, że skoro zdobyliśmy pierwsi gola, to musimy zwyciężyć, zdobyć trzy punkty. Ale nie udało się. O Bielsku jednak zapominamy i teraz patrzymy w przyszłość.
A przed wami jedno chyba z najcięższych możliwych wyzwań, bo w najbliższej kolejce podejmiecie Lecha Poznań.
Zgadza się. Gramy u siebie i już teraz czekamy na to spotkanie. Wydaje mi się, że będzie otwarty mecz. Dlaczego? Lech to inna drużyna niż Podbeskidzie.
Bardziej przypomina Śląsk Wrocław.
Właśnie, i mam nadzieję, że zagramy właśnie jak ze Śląskiem. Z tą różnicą, że wynik tym razem będzie dla nas jeszcze korzystniejszy niż remis.
Czytaj także w Gazecie Krakowskiej: Cracovia rozwiązała kontrakt z Chorwatem