Rafał Wolski, piłkarz Lechii Gdańsk: Musi być większa chęć odniesienia zwycięstwa
Rafał Wolski zagrał pierwszy mecz ligowy a barwach Lechii Gdańsk. Debiut nie był udany, gdyż biało-zieloni przegrali w Płocku z Wisłą 1:2.
fot. Fot. Przemysław Świderski
- Wisła strzeliła pierwszą bramkę po stałym fragmencie gry, drugą z karnego i udało jej się wygrać - mówił po meczu Rafał. - Byłem blisko asysty, Marco Paixao bardzo dobrze strzelił, ale tutaj bardziej chwaliłbym bramkarza Wisły za świetną interwencję. Tylko dzięki niemu Wisła nie straciła gola w tej sytuacji. Ciężko gra się z drużynami, które stoją na 20 metrze i skupiają się na przeszkadzaniu, a nie na grze w piłkę i boją się podjąć równą walkę. Musimy być przyzwyczajeni do tego, bo nie zabraknie zespołów, które zagrają cofnięte czekając na kontry. Myślę, że przy tak ustawionym rywalu musimy grać szybciej. Za długo trzymaliśmy piłkę, gra była za wolna, a jak momentami graliśmy szybciej, to robiło się miejsce do przeprowadzenia akcji. Mam nadzieję, że to będziemy robić częściej i wygrywać.
Nowy pomocnik biało-zielonych przed meczem mówił, że spodziewa się w Płocku otwartej gry ze strony gospodarzy.
- Chyba troszeczkę się pomyliłem - mówi Rafał. - Teraz chciałbym cofnąć te słowa. Szkoda, bo na pewno nie zasłużyliśmy na porażkę z Wisłą.
Dla gdańskiego zespołu to duże rozczarowanie, że zaczęli sezon od porażki i to w meczu z beniaminkiem.
- To nie jest przyjemne zacząć sezon od porażki. Mieliśmy już w Płocku zacząć punktować i trzymać się od początku czuba tabeli. Czegoś nam zabrakło. Może koncentracji, szybszej gry i może ten wynik byłby inny. Nie mówmy o klątwach wyjazdowych. Wisła miała dwie sytuacje w meczu, obie wykorzystała i zdobyła trzy punkty. Gdybyśmy strzelili trzy gole, to byśmy wygrali ten mecz. Musi być u nas większa chęć odniesienia zwycięstwa. Na pewno porozmawiamy o tym meczu, trener pokaże nam błędy, co było złe, a co dobre. W meczu z Górnikiem Łęczną już tego nie powtórzymy i będziemy skoncentrowani w każdej sytuacji - zakończył Wolski.