menu

Rafał Wolski, piłkarz Lechii Gdańsk: Mam większą swobodę [ROZMOWA]

14 lutego 2017, 08:50 | Paweł Stankiewicz

Rafał Wolski, pomocnik Lechii Gdańsk, cieszył się z udanego rozpoczęcia wiosny po wygranej nad Jagiellonią Białystok.


fot. Fot. Piotr Hukało

To był dobry mecz w Twoim wykonaniu i całej Lechii?
Fajnie zagraliśmy i przez cały mecz mieliśmy wszystko pod kontrolą. Jagiellonia zagrażała nam jedynie po stałych fragmentach gry albo wrzutach z autu, ale tego się spodziewaliśmy i niczym nas nie zaskoczyła. Dobrze weszliśmy w mecz, od razu mieliśmy sytuacje bramkowe, a wykorzystaliśmy jedną. Cieszy dobra gra, dobry wynik i na zero z tyłu, bo to też jest ważne. Wiemy czego trener oczekuje i staramy się to realizować. Fajnie to wyglądało i oby tak dalej.

Jak pomyślisz o swojej grze w meczu z Jagiellonią to humor masz dobry?
Nie najgorszy. Miałem też sytuację do strzelenia bramki i szkoda, że nie trafiłem. Cieszę się jednak, że te sytuacje są i mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach bramki będą.

Miałeś więcej kontaktów z piłką, częściej te akcje przechodziły przez Ciebie i to chyba Tobie odpowiada?
To prawda. Rozmawialiśmy z trenerem Nowakiem o moich zadaniach boiskowych i chyba udało się znaleźć złoty środek, żebym więcej szukał piłki, czasami się po nią cofnął. jak piłkarz nie dotyka przez 10 minut piłki i nagle spadnie mu pod nogi, to też inaczej się zachowuje. Dobrze się czułem w okresie przygotowawczym i mam nadzieję, że to potwierdzę w rundzie wiosennej. Mam teraz w ofensywie większą swobodę i mogę poruszać się tam, gdzie są wolne strefy i szukać sobie miejsca, żeby dostawać piłkę. W defensywie mam swoje założenia, muszę o nich pamiętać i też je należycie wykonywać.

Wysłaliście do Legii i Lecha sygnał, że mogą się Lechii obawiać?
Przez całą jesień pokazywaliśmy, że jesteśmy gotowi walczyć o miejsca w czołówce tabeli. Mam nadzieję, że tak już zostanie.

Zaprezentowaliście świetną skuteczność, bo oddaliście trzy celne strzały i strzeliliście trzy gole.
Były też inne sytuacje, choć nie kończyły się celnymi strzałami. Kontrolowaliśmy mecz i jedną, dwie bramki mogliśmy jeszcze strzelić. Cieszy też gra defensywna, bo jesienią rzadko kończyliśmy mecz na zero z tyłu.

Oglądałeś mecz Bruk-Betu Termaliki, waszego najbliższego rywala, w Poznaniu z Lechem?
Lech grał dobrze w końcówce jesieni i potwierdził to w meczu z Termaliką. Jedziemy na trudny teren do Niecieczy, ale wiemy czego się spodziewać po tym zespole. Nie zapominamy też, że to my zagramy w roli faworyta i jedziemy po trzy punkty.

Szybko będzie można się przekonać o atucie Lechii czyli liczebnej kadrze, bo już po pierwszym tegorocznym meczu za kartki pauzować będą Rafał Janicki i Michał Chrapek.
Mamy chyba najwięcej kartek spośród wszystkich zespołów. Szkoda, bo niepotrzebnie łapiemy kolejne kartki. Mamy dobry wynik, a w końcówce dwóch naszych zawodników dostaje kartki. Mamy jednak szeroką kadrę i jak jeden zawodnik wypadnie, to następny wskoczy w jego miejsce, a zespół nie straci na jakości.

Pamiętasz swoje liczby z Wisły Kraków w ubiegłorocznej wiosny? Teraz też wiosna to będzie Twój czas?
Z tego co pamiętam, to wiosny zawsze miałem lepsze i oby teraz też tak było.

Warunki podczas meczu z Jagiellonią nie były dobre do gry w piłkę?
Taka pora roku i nie ma co narzekać. Murawa była dobrze przygotowana. My musimy wyjść na boisko i grać. Jeśli chodzi o kibiców, to faktycznie trudno się spodziewać, żeby w takich warunkach były pełne trybuny. Nie dziwię się, że przy minusowych temperaturach niektórzy nie decydują się przyjść na stadion.

Follow @baltyckisport