Rafał Misztal nie boi się rywalizacji o miejsce w bramce
Rafał Misztal czuje, że jest w dobrej formie. - Nigdy nikogo nie lekceważyłem w walce o miejsce w składzie i tak jest również teraz, gdy rywalizuję z Michałem Dumieńskim - mówi skromnie golkiper Chojniczanki.
fot. Paweł Skraba / Polskapresse
Bramkarz przyznaje, że w każdym tygodniu stara się dawać z siebie wszystko na treningach. Z pokorą podchodzi do rywali. Też tych do bramki. - Rywalizacja jest, ponieważ każdy chce grać, bez względu na wiek i doświadczenie - mówi Rafał Misztal. - Jednak ostateczną decyzję odnośnie składu i tak zawsze podejmuje trener. A wtedy statystyki i inne aspekty schodzą na drugi plan.
Do rywalizacji o wejście do jedenastki jest już przyzwyczajony. - Tylko raz, przez całą moja karierę zawodową, miałem sytuację, że nie miałem konkurenta w bramce - podkreśla Rafał Misztal. - Nasz drugi bramkarz doznał kontuzji kolana i na ostatnie siedem meczów rundy zostałem sam.
Jak większość zawodników, także Misztal cieszy się, że podczas rozpoczętych 7 stycznia treningów, mniej jest biegania, a więcej innych ćwiczeń na wytrzymałość. - Wiadomo, że zawodników bardziej cieszy trening z futbolówką na boisku niż na bieżni ze sporttesterem - podkreśla Rafał Misztal. - Jednak jako bramkarz powiem, że nasz trening również bardzo różni się od treningu zawodników z pola. Wykonujemy zupełnie inną pracę, gdyż nam nie jest potrzebna długoczasowa wydolność, tylko bardziej dynamika sytuacyjna. Musimy zatem wykazać się przede wszystkim szybką interwencją i wyjściem do piłki.
Przed rozpoczęciem rundy wiosennej przed drużyną z Chojnic jeszcze wiele przygotowań i kilka sparingów. Wczorajszy, z Zawiszą Bydgoszcz, podopieczni Mariusza Pawlaka zremisowali 4:4. Kolejny, z Wisłą Płock, już w sobotę w Toruniu. - Sparingi rządzą się swoimi prawami - wyjaśnia Rafał Misztal. - Drużyny grają różnymi składami, na różnych nawierzchniach i w różnych warunkach atmosferycznych, więc wyniki są naprawdę sprawą otwartą. Jednak chyba nikogo nie trzeba dodatkowo mobilizować, ponieważ każdy walczy o miejsce w składzie i daje z siebie wszystko - bez względu na to, z kim rozgrywany jest kolejny mecz kontrolny.
Bramkarz nie kryje, że cieszy go, iż do zespołu dołączył Rafał Grzelak. - Wydaje mi się, że został dobrze przyjęty i tak też się czuje - sądzi Misztal. - Z kilkoma zawodnikami już grał, co pomaga w aklimatyzacji. Wystarczy spojrzeć na jego CV i to jak znaczącym ogniwem był ostatnio we Flocie Świnoujście, by stwierdzić, że na pewno wzmocni nasz zespół, jak i rywalizację w linii pomocy.
Źródło: Gazeta Pomorska