menu

Rafał Janicki, piłkarz Lechii Gdańsk: Wszyscy oczekują, że wygramy 5:0. Strzelmy jedną bramkę więcej

17 kwietnia 2017, 15:26 | Paweł Stankiewicz

Rafał Janicki z obecnych piłkarzy Lechii Gdańsk ma najwięcej meczów w ekstraklasie w biało-zielonych barwach. W Lechii jest już od 2010 roku i dla niego derby z Arką Gdynia będą spotkaniem wyjątkowym.


fot. Fot. Piotr Hukało

- Jeśli zagram, to będą moje drugie derby, w których wystąpię. Kto nie grał w derbach, to nie wie, jakie to jest uczucie. Przeżycia były i będą kolejne. Musimy się nastawić na trudny mecz. Nie ma to w tej chwili większego znaczenia, że mam tych meczów najwięcej w ekstraklasie spośród obecnych zawodników grających w drużynie. Może to nabierze większego wymiaru jak osiągnę z Lechią jakiś sukces - mówi Rafał. - Tym razem derby odbędą się bez kibiców gości. Czy ma to dla nas znaczenie? Nie. Myślę jednak, że dla niektórych naszych kibiców mecz przez to będzie mniej atrakcyjny. Może będzie spokojniej i zagramy bez przerw. Musimy zagrać szybciej piłką i trener też nam zwraca uwagę, że czasami za długo ją przetrzymujemy. Czasami lepiej zagrać jedną piłkę do przodu niż dziesięć podań do tyłu. Jesteśmy przekonani, że stworzymy sobie sytuacje i mam nadzieję, że będziemy skuteczniejsi niż w Gliwicach.

Na boisku spokoju nie ma jednak co się spodziewać. Obie drużyny potrzebują punktów, choć mają zupełnie inne cele, a do tego derby przecież wywołują dodatkowe emocje.

- Musimy się nastawić na mecz twardy i trudny. Zmiana trenera też na pewno podziała na nich podziała. To nie będzie łatwy mecz, jakiego można spodziewać się po ostatnich występach Arki. Spodziewamy się wrzutek z każdej pozycji, jak to mają w zwyczaju zespoły prowadzone przez trenera Ojrzyńskiego. Groźne będą auty i musimy na to zwrócić uwagę. Myślę, że piłkarze Arki będą chcieli nam przeszkadzać jak tylko się da i będą walczyć o każdy centymetr boiska. Poprzednie mecze Arki w ogóle nie mają znaczenia. Derby będą zupełnie innym spotkaniem. Wszyscy oczekują, że wygramy 5:0. Strzelmy jedną bramkę więcej i to w zupełności wystarczy. Musimy unikać fauli w okolicach pola karnego, bo Hofbauer ma dobre uderzenie z lewej nogi. Myślę, że Arka się cofnie, będzie starała się nam przeszkadzać, licząc na stałe fragmenty - przekonuje Janicki.

Piłkarze Lechii podkreślają, że będą starali się nie dać sprowokować rywalom.

- Nie możemy pozwolić sobie na takie zachowania, bo już w Poznaniu widzieliśmy, jak to się skończyło. Każdy z nas zadaje sobie sprawę, że nie może być miejsca na takie sytuacje - mówi obrońca biało-zielonych.

Derby Trójmiasta coraz bliżej. Piłkarze też już na nie czekają
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/8f07f2da-70dc-a118-2b3a-0fe421b84cf3,051a0b7d-6d50-eda1-2c85-9d07ea70a478,embed.html[/wideo_iframe]

Dziennik Bałtycki