Radović dostanie surową karę finansową za nocne wojaże. Co z Ljuboją?
Wiadomo już, że dwójka "nocnych Serbów" zostanie ukarana. Bogusław Leśnodorski, prezes Legii kontaktował się w ich sprawie z Janem Urbanem, bo nie chce ingerować w czysto drużynowe aspekty całego zajścia.
Balowanie po serbsku, czyli jak Ljuboja z Radoviciem poszli w miasto
Rada drużyny podobno wstawiła się za kolegami, gdyż nie chce psuć atmosfery wokół drużyny - szczególnie w tak ważnym momencie. Nie wiadomo jeszcze co zrobi z balangowiczami Jan Urban. Wiadomo już, że Radović z powodu urazu kolana na 90% nie pojedzie do Białegostoku. Danijel Ljuboja prawdopodobnie także nie znajdzie się w kadrze na wyjazdowe spotkanie z Jagiellonią.
Na razie wiadomo jedno - Radović zostanie potraktowany łagodniej od Ljuboji. Co nie znaczy, że będzie dla niego litość. Serb zostanie ukarany karą finansową w wysokości trzech, miesięcznych pensji. Ljuboja powinien spodziewać się cięższej kary, dlatego, że nie jest to jego pierwszy wybryk. "Ljubo" stracił prawo jazdy, prowadząc auto pod wpływem alkoholu.
- Atakują mnie, jakbym zabił z 10 osób. Wiem, że prezes jest wkurzony, ma prawo. Winę biorę na siebie. Ale z drugiej strony zdobyliśmy Puchar Polski i była okazja, żeby chwilę poświętować. Ja naprawdę nie widzę w tym nic wielkiego - mówi Miroslav Radović w rozmowie z "Faktem".
Czekamy na dalszy rozwój wydarzeń i informacje dotyczące dwóch Panów. Będziemy Was informować na bieżąco!
Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.