menu

Radosław Murawski: Nie trzeba nas było specjalnie motywować. Każdy wiedział o co gramy

1 sierpnia 2015, 08:31 | Sylwester Grochal

Radosław Murawski nie krył zadowolenia z powodu zwycięstwa w spotkaniu z Górnikiem Zabrze. Oto co powiedział środkowy pomocnik gliwiczan tuż po zakończeniu zwycięskich derbów.

Radosław Murawski, Piast Gliwice
Radosław Murawski, Piast Gliwice
fot. Jakub Kowalski

Kto Twoim zdaniem bardziej zasłużył na miano bohatera tego spotkania? Szmatuła, który uratował punkt w końcówce czy strzelec 2 bramek, Nespor?
Duże brawa należą się Kubie, które niejednokrotnie ratował nam skórę. Nespor natomiast jest dobrym napastnikiem, który potrafi strzelać bramki, udowodnił to w dzisiejszym spotkaniu. Liczymy na to, że w kolejnych meczach odblokują się również kolejni ofensywni zawodnicy, tacy jak Barisic, Vacek czy Szeliga

Czy z Górnikiem grało wam się łatwiej niż z Ruchem?
Na pewno nie. Ktoś mógłby tak pomyśleć, ale osoby, które były na tym meczu wiedzą, że tak nie było. W momencie, w którym my strzelaliśmy bramkę, Górnik odpowiadał. Po raz pierwszy jednak w tym sezonie przeżyłem dreszczyk emocji, widząc prawie pełny stadion. Chciałbym aby tak było zawsze.

Trener Latal na konferencji przed meczem mówił o spotkaniu Borussi Dortmund z Schalke. Czy w szatni też mówił o tych spotkaniach?
Nie trzeba nas było specjalnie motywować. Każdy wiedział o co gramy i byliśmy wystarczająco przygotowani do tego meczu.

Mieliście świadomość, że spotkanie z trybun śledzi selekcjoner Adam Nawałka?
Tak, słyszeliśmy jak spiker spotkania wspominał o tym przed meczem, ale nie zrobiło to na mnie większego wrażenia. Nie stresowałem się bardziej z tego powodu.

Czy trener Nawałka może postawić mały plus przy Twoim nazwisku?
Nie myślę o tym, ja po prostu wykonuje swoją pracę i zależy mi na tym, aby dać jak najwięcej od siebie swojej drużynie.

Po raz pierwszy zagraliście 2 napastników. Jak czuliście się w nowym ustawieniu?
To nie była dla nas żadna nowość ponieważ od dłuższego czasu trenujemy w tym ustawieniu. Trening to jednak nie mecz, a to właśnie spotkanie jest weryfikacją wszystkiego tego, co dzieje się na treningu.

Tobie grało się łatwiej wiedząc, że masz przed sobą 2 napastników?
Nigdy nie gra się łatwo. Zawszę muszę dużo biegać i wykonywać swoją pracę w środku boiska.

Teraz czeka was spotkanie z Cracovia, która pod wodzą trenera Zielińskiego osiąga znakomite wyniki. Czy robi to na was jakieś jakiekolwiek wrażenie?
Nie patrzymy na to w taki sposób. Jesteśmy po derbach, powoli szykujemy się na Cracovię. Oczywiście wyniki osiągane przez nich są bardzo dobre, ale postaramy się przerwać ich passę.


Polecamy