Radosław Murawski etatowym wykonawcą rzutów karnych. Pomógł awansować w Pucharze Turcji
Puchar Turcji. Krótko po przyjściu do beniaminka tureckiej ekstraklasy, Radosław Murawski został nie tylko jego podstawowym zawodnikiem, ale i etatowym wykonawcą rzutów karnych. Jedenastkę otrzymał również w czwartek, w meczu Pucharu Turcji. Pomógł awansować Denizlisporowi zdobywając jedną z bramek w wygranym 5:3 meczu.
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
Do lipca 2017 roku Radosław Murawski pełnił rolę kapitana Piasta Gliwice. Później na dwa lata przeniósł się do klubu Serie B - Palermo. Po jego degradacji, pod koniec lipca 2019 przeprowadził się po raz kolejny. Tym razem zdecydował się na beniaminka najwyższej z tureckich lig - Denizlispor. Z nowym klubem związał się dwuletnim kontraktem.
Dla klubu, w którym podstawowym golkiperem jest Adam Stachowiak, praktycznie z miejsca stał się ważnym zawodnikiem. 25-latek podczas pierwszych dwunastu kolejek nie ominął nawet minuty. Na boisku zabraklo go dopiero 1 grudnia. W wygranym 2:1 starciu z Gaziantepem FK nie mógł zagrać z powodu n.admiaru żółtych kartek.
Szkoleniowiec skorzystał z niego kilka dni później wystawiając w podstawowym składzie na mecz 5. rundy Pucharu Turcji. Dla Murawskiego był to debiut w tych rozgrywkach, wcześniej oszczędzano go w bojach z rywalami z niższych lig. Również i tym razem faworytem był Denizlispor. Nie rozczarował swoich kibiców - na wyjeździe pokonał Altınordu F 5:3.
Jedną z bramek, na 4:2, zdobył Radosław Murawski. Na chwilę przed zejściem z murawy (Polak został ściągnięty z boiska w 69. minucie skutecznie wykorzystał rzut karny. To nie jest jego pierwsza wykonywana i wykorzystywana jedenastka w Turcji. Wcześniej w podobny sposób pokonał golkipera m.in. Caykur Rizesporu.
Adam Stachowiak znalazł się poza składem na czwartkowe spotkanie. Bramkarz oszczędzany jest na ligę. W niedzielę Denizlispor podejmie Basaksehir, aktualnego wicelidera rozgrywek. Drużyna Polaków z kolei po 13 kolejkach ma 17 punktów i zajmuje dziewiąte miejsce w SuperLig.
