Radomiak Radom przegrał z Wartą w Poznaniu w starciu na szczycie drugiej ligi. Ekipa z Wielkopolski zapewniła sobie awans do pierwszej ligi
Radomiak Radom zawiódł w Poznaniu. Podopieczni trenera Grzegorza Opalińskiego przegrali na wyjeździe z Wartą Poznań 0:1. Dzięki temu zwycięstwu ekipa z Wielkopolski zapewniła sobie awans do pierwszej ligi.
fot. Joanna Gołąbek
[b]Warta Poznań - Radomiak Radom 1:0 (0:0)[/b]
[b]Bramki[/b]: Kita 46.
[b]Warta[/b]: Laskowski - Dejewski, Kiełb, Kieliba, Fiedosewicz (77 Szynka), Grobelny, Patrzykąt, Sanocki (74 Przybyła), Marciniak, Kita (83 Piceluk), Cierpka.
[b]Radomiak[/b]: Haluch - Hodowany, Grudniewski, Świdzikowski, Skowron, Winsztal (59 Filipowicz), Bemba (72 Colina), Szuprytowski (63 Rolinc), Mikita, Mazan, Wróbel.
[b]Sędziował[/b]: Piotr Urban (Warszawa).
[b]Żółte kartki[/b]: Grobelny, Kieliba, Marciniak - Świdzikowski, Grudniewski, Mazan.
W ekipie Radomiaka zaszły zmiany w stosunku do wyjściowej jedenastki z meczu z Olimpią Elbląg. Zabrakło Leandro Rossiego, który w tamtym spotkaniu zszedł z boiska już w siódmej minucie z powodu urazu. Miał być gotowy na pojedynek w Poznaniu, ale ostatecznie nie znalazł się w kadrze meczowej. Trener Grzegorz Opaliński postanowił posłać do boju od pierwszej minuty Patryka Winsztala oraz Karola Hodowanego, którzy wcześniej nie grali.
Pojedynek dobrze rozpoczęli gospodarze. Już w czwartej minucie, po kontrataku, mieli oni doskonałą okazję do zdobycia gola, ale minimalnie przestrzelił Przemysław Kita. To miejscowi częściej gościli na połowie rywali, choć oprócz wspomnianej akcji, nie stworzyli większego zagrożenia pod bramką Artura Halucha. Radomiak jednak także nie stwarzał sytuacji podbramkowych.
Zieloni jednak wreszcie przycisnęli. W 25 minucie w poprzeczkę po strzale głową trafił Matthieu Bemba. Zawodnicy obu ekip długimi fragmentami pierwszej połowy jednak nie rozpieszczali kibiców i na przerwę obie ekipy schodziły bez zdobyczy bramkowych.
Radomiak katastrofalnie rozpoczął drugą część gry. Już chwilę po wznowieniu Warta wyszła na prowadzenie po pięknym uderzeniu Przemysława Kity z około 20 metrów. Do remisu szybko mógł doprowadzić Patryk Winsztal, ale jego uderzenie z woleja zatrzymało się na poprzeczce bramki Laskowskiego. Parę chwil później próbował Patryk Mikita, ale jego strzał wyłapał golkiper Warty. Przyjezdnym brakowało skuteczności.
W 60 minucie w polu karnym Radomiaka padł Kita, który był faulowany przez Michała Grudniewskiego. Na szczęście dla gości, rzutu karnego nie wykorzystał Adrian Cierpka, który trafił w słupek. W kolejnych minutach tempo gry nieco spadło. Ekipa z Radomia starała się szarpać, ale nie miała za bardzo argumentów, aby zagrozić bramce rywali. W końcówce próbowali Mikita, Rolinc czy Mazan, ale były to próby niecelne.
Radomiak nie był w stanie przełamać solidnej defensywy miejscowych i przegrał w Poznaniu. Warta dzięki trzem punktom zdobytym w starciu z Radomiakiem, zapewniła już sobie bezpośredni awans do pierwszej ligi.
[b]RADOMIAK RADOM.[/b] AKTUALNE INFORMACJE DOTYCZĄCE ZESPOŁU - TUTAJ |
[b]RADOMIAK RADOM.[/b] AKTUALNE INFORMACJE DOTYCZĄCE ZESPOŁU - TUTAJ |
Autor jest również na Twitterze Follow @MichalNowak_ |
Autor jest również na Twitterze Follow @MichalNowak_ |
[b]ZOBACZ TEŻ: Konferencja prasowa po meczu Radomiak Radom - Olimpia Elbląg[/b]
[B]POLECAMY RÓWNIEŻ:[/B]
[reklama]