Podsumowanie 14. kolejki Premier League: Chelsea wygrywa derby z Tottenhamem, kolejny dobry mecz "Wasyla"
Kolejka rozgrywana w środku tygodnia, to w grudniu w lidze angielskiej nic nowego. We wtorek i środę zagrano w Premier League 14. serię gier w tym sezonie i nie zabrakło w niej dużej dawki emocji. A już za chwilę czeka nas kolejna!
Burnley – Newcastle 1:1
1:0 Boyd
1:1 Cisse
Co prawda świetna passa Newcastle miała swój koniec już w weekend, jednak wspomnienie serii 5 wygranych meczów z pozycji spadkowicza nie daje o sobie zapomnieć. Niestety, przyszedł czas na regres „Srok”, które zremisowały z Burnley, którzy nie przegrali od 4 spotkań. Po pół godziny gry wynik otworzył Boyd po odegraniu piłki na przedpole przez Ingsa. 2 minuty po przerwie świetnie w polu karnym odnalazł się Cisse, który po małym oblężeniu bramki Elliota doszedł do podania w pole karne i natychmiast skutecznie zamienił je na bramkę.
Leicester – Liverpool 1:3
1:0 Ulloa
1:1 Lallana
1:2 Gerrard
1:3 Henderson
Liverpool sprawił chyba małą niespodziankę. Drużyna Brendana Rodgersa od kilku meczów znajduje się w piłkarskiej depresji, odznaczając się wielką nieskutecznością. We wtorek sytuacja się zmieniła – „The Reds” udali się do Leicester, gdzie zagrali z drużyną Marcina Wasilewskiego. Nasz polski czołg robił co mógł, ale to nie wystarczyło, gdy strzelać zaczęli Lallana, Gerrard oraz Henderson. Co warte zaznaczenia, strzelanie zaczął Ulloa, który przykładnie wykorzystał dezorganizację pod bramką Mignolet.
Manchester United – Stoke 2:1
1:0 Fellaini
1:1 N’Zonzi
2:1 Mata
Stoke od zawsze miało patent na sprawianie „Czerwonym Diabłom” kłopotów, nie inaczej było tym razem. Na szczęście dla Louisa van Gaala, jego zespół powoli wychodzi na prostą i zaczyna budować równą formę. Manchester od początku grał dość ofensywnie, a pierwszą bramkę zdobył Fellaini, po główce z nabiegu na dośrodkowanie od Herrery. Niedługo potem to niewielki uraz Belga wykorzystał N’Zonzi, który otrzymał piłkę przed polem karnym i nie dał szans de Gei. Ustalenie wyniku przyszło w drugiej połowie, gdy wolny z prawej strony wykonywał Mata. Do dośrodkowania wyskoczył Rojo, jednak nie zrobił tego na tyle dobrze, by strącić piłkę. Wystarczyło natomiast na zmylenie bramkarza, obok którego piłka wpadła do siatki.
Swansea City – Queens Park Rangers 2:0
1:0 Ki Sung-Yong
2:0 Routledge
Łabędzie z rozstrzygnięciem tego meczu postanowiły poczekać do drugiej połowy. Chociaż Swansea powoli zapomina już o dobrej formie z początku sezonu, wygrana z beniaminkiem i drużyną ze strefy spadkowej musiała być obowiązkiem dla ekipy Gary’ego Monka. Pięknej urody golem zaczął to Ki Sung-Yong, zwodząc obrońcę w polu karnym i z ostrego kąta uderzając na bramkę, gdzie piłka odbiła się od dalszego słupka i wpadła do siatki. Kropkę nad niedawnym i szybko postawił Routledge, gdy po błędzie obrońców dostał od Dyera piłkę na przedpole i płasko, przy słupku pokonał bramkarza rywali.
Crystal Palace – Aston Villa 0:1
0:1 Benteke
Powrót Benteke – tak można nazwać ten mecz. Nie działo się wiele, a jedyną bramkę belgijski napastnik już podczas pierwszej połowy. Nie popisała się wówczas obrona, która nie upilnowała rywala przy piłce, a ten finezyjnym, podkręconym uderzeniem umieścił piłkę w siatce, przy samym słupku. Dzięki temu spotkaniu Aston Villa odskoczyła od „Orłów” na wywalczone właśnie 3 punkty.
West Bromwich Albion – West Ham United 1:2
1:0 Dawson
1:1 Nolan
1:2 Tomkins
„Młoty” Sama Allardyce’a spisują się w tym sezonie wyśmienicie. Sześć zwycięstw w pierwszych trzynastu kolejkach wywindowały ich na piątą lokatę w tabeli, z zaledwie jednopunktową stratą do czwartego miejsca. West Brom był z kolei dopiero na 15. miejscu w tabeli i musiał uważać, by po tym meczu nie znaleźć się w strefie spadkowej, gdyż jego przewaga nad nią wynosiła tylko dwa punkty. W tym meczu podopieczni Alana Irvine'a nie byli faworytami, ale jako pierwsi zdołali wyjść na prowadzenie, którego nie potrafili jednak dotrzymać do końca nawet pierwszej połowy. West Ham wygrał kolejne spotkanie, ale jego miejsce w tabeli się nie zmieniło. The Baggies spadli o jedną lokatę i ich przewaga nad strefą spadkową wynosi już tylko jeden punkt.
Sunderland – Manchester City 1:4
1:0 Wickham
1:1 Aguero
2:1 Jovetić
3:1 Zabaleta
4:1 Aguero
Faworytem i to zdecydowanym tego pojedynku byli oczywiście The Citizens. Przed mistrzami Anglii stało jednak trudne zadanie, w poprzedniej kolejce Sunderland przed własną publicznością urwał punkty fenomenalnie dysponowanej Chelsea, z którą zremisował 0:0. Tym razem Czarne Koty musiały jednak uznać wyższość rywala i choć zdołały jako pierwsze objąć prowadzenie, to nie utrzymały go nawet do przerwy. Manchester był tego dnia bardzo dobrze dysponowany i udowodnił, że zaczyna powoli wjeżdżać na właściwe tory. Znów bardzo pomógł w tym Sergio Aguero, który ma na koncie już 14 strzelonych goli w tym sezonie ligowym. Jeśli Argentyńczyk nie zwolni tempa, to korona króla strzelców może mieć tylko jednego właściciela.
Everton – Hull City 1:1
1:0 Lukaku
1:1 Aluko
Po tym, jak Everton w ubiegłym sezonie do końca bił się o najlepszą czwórkę (a niewiele zabrakło, aby się w niej znalazł) i na doznał znaczących uchybień w składzie, wydawało się, że w tych rozgrywkach będzie podobnie. Rzeczywistość dla Roberto Martineza i jego podopiecznych okazała się jednak brutalna i przed tą kolejką zespół z niebieskiej części Liverpoolu znajdował się w ligowej tabeli dopiero na dziesiątym miejscu z pięcioma oczkami straty do top 4. Po tej serii gier zrobiła się ona jeszcze wyższa, gdyż The Toffees nie potrafili pokonać Tygrysów z Hull. Na boisku mieli optyczną przewagę, ale tego dnia zabrakło konkretów i taka przewaga nie mogła dać jakiejś większej korzyści. Everton znów stracił punkty, co przed sobotnim meczem z Manchesterem City nie rokuje zbyt korzystnie.
Arsenal – Southampton 1:0
1:0 Sanchez
Tak, jak dobra dyspozycja Manchesteru City zależy głównie od tego, czy w formie jest Kun Aguero, tak wynik Arsenalu jest zależny od tego, jak zagra Alexis Sanchez. Nie zawsze jednak dobra gra Chilijczyka wystarcza i Arsenal przed tą kolejką znajdował się dopiero na szóstym miejscu, co przy trzeciej lokacie „Świętych” z Southampton wygląda dość mizernie. W tym meczu wynik ważył się do samego końca, nie można było być pewnym, kto zgarnie zwycięstwo. Trzy punkty gospodarzom w końcówce meczu dał oczywiście nie kto inny jak Sanchez. Przed Southampton dość trudny okres, bo po meczu z The Gunners, w poniedziałek czeka na nich Manchester United, z którym zmierzą się w meczu o trzecie miejsce w tabeli.
Chelsea – Tottenham Hotspur 3:0
1:0 Hazard
2:0 Drogba
3:0 Remy
To miał być hit kolejki, derby Londynu, które przyniosą na ogromną ilość sportowych emocji. Niestety, spotkanie wyrównane było tylko do około 19. minuty, kiedy The Blues objęli prowadzenie. Wcześniej Tottenham wyglądał całkiem dobrze, parokrotnie zagroził bramce rywala, jednak później stracił szybko dwa gole, co zupełnie podcięło mu skrzydła. Z tym w obecnych rozgrywkach podopieczni Mauricio Pochettino mają problem – kiedy pierwsi tracą gola, to ich gra zazwyczaj zaczyna się sypać. Tym razem Kogutom nie pomógł nawet brak zawieszonego Diego Costy, bo pod nieobecność Brazylijczyka z hiszpańskim paszportem do bramki trafiali pozostali dwaj napastnicy Chelsea – Didier Drogba oraz Loic Remy. Pierwszy zaliczył nawet asystę przy golu Edena Hazarda. The Blues zachowują oczywiście pozycję lidera, natomiast Spurs notują spadek z siódmego na dziesiąte miejsce.
JEDENASTKA KOLEJKI:
Drogba (Chelsea), Aguero (Man City)
Routledge (Swnasea), Nolan (West Ham), Fellaini (Man United), Henderson (Liverpool)
Tomkins (Aston Villa), Dawson (West Brom), Skrtel (Liverpool), Zabaleta (Man City)
Guzan (Aston Villa)
Tabela po 14 kolejkach | |||
---|---|---|---|
Pozycja | Klub | Liczba punktów | Różnica goli |
1. | Chelsea | 36 | 22 |
2. | Manchester City | 30 | 17 |
3. | Southampton | 26 | 14 |
4. | Manchester United | 25 | 8 |
5. | West Ham United | 24 | 6 |
* | * | * | * |
16. | West Bromwich Albion | 13 | -6 |
17. | Hull City | 12 | -6 |
18. | Burnley | 12 | -12 |
19. | Queens Park Rangers | 11 | -13 |
20. | Leicester City | 10 | -10 |
Klasyfikacja strzelców po 14 kolejkach | |||
---|---|---|---|
Pozycja | Nazwisko strzelca | Klub | Liczba goli |
1. | Sergio Aguero | Manchester City | 14 |
2. | Diego Costa | Chelsea | 11 |
3. | Alexis Sanchez | Arsenal | 9 |
4. | Charlie Austin | Queens Park Rangers | 7 |
4. | Saido Berahino | West Bromwich Albion | 7 |
Obserwuj autorów na twitterze!
- Damian Wiśniewski - @Wisniewski_D2
- Michał Kozera - @KozeraM