Puszcza postawiła trudne warunki. Niespodziewany remis przy Bukowej
W meczu 11. kolejki 1. ligi, GKS Katowice zremisował z Puszczą Niepołomice 1:1. Mimo, iż to gospodarze byli zespołem przeważającym w tym spotkaniu, to nie potrafił przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Puszcza wyjeżdża z Bukowej z tarczą.
Już w 2. minucie gry przed dogodną sytuacją stanął Tomasz Wróbel, ale uderzył zbyt lekko i Andrzej Sobieszczyk bez problemu wyłapał futbolówkę. Minutę później bramkarz gości po raz kolejny musiał ratować swój zespół przed utratą bramki. Na bramkę Puszczy uderzał Grzegorz Goncerz, ale i tym razem lepszy okazał się Sobieszczyk. Pierwsza część gry należała do zawodników GieKSy. Goście nie potrafili w żaden sposób przedostać się pod pole karne gospodarzy. W 22. minucie gospodarze mogli i powinni dopiąć swego. Świetnie w pole karne zagrywał Tomasz Wróbel, a w sytuacji sam na sam z Sobieszczykiem znalazł się Wołkowicz. Napastnik GKS-u najpierw trafił wprost w nogi bramkarza Puszczy, a przy dobitce po raz kolejny lepszy okazał się bramkarz gości, który rękoma sparował strzał piłkarza GieKSy.
Pierwszy celny strzał na bramkę Łukasza Budziłka, Puszcza oddała w 28. minucie. Uderzał Sebastian Janik, ale na tyle chimerycznie, że golkiper gospodarzy nie miał z tym strzałem żadnego problemu. Cztery minuty później na strzał z dystansu zdecydował się Bartosz Biel. Uderzenie sprawiło niemałe problemy Łukaszowi Budziłkowi, ale na tablicy nadal widniał rezultat 0:0. W 33. minucie gry, po raz kolejny przed szansą na zdobycie bramki stanął Grzegorz Goncerz, ale fantastyczną robinsonadą popisał się Andrzej Sobieszczyk parując uderzenie napastnika gospodarzy na rzut rożny.
Kiedy wydawało się, że katowiczanie strzelą w końcu bramkę, w polu karnym Sebastiana Janika faulował Alan Czerwiński i sędzia Jacek Małyszek wskazał na „wapno”. Do rzutu karnego podszedł sam poszkodowany. Strzelił w lewy górny róg bramki gospodarzy. Łukasz Budziłek wyciągnął się jak struna i odbił futbolówkę, jednak na tyle niefortunnie, że spadła ona na głowę Janika, a ten ze stoickim spokojem skierował ją do bramki GieKSy, czym uciszył kibiców na Bukowej. Tuż przed przerwą gospodarze mogli pokusić się o bramkę wyrównującą, ale Tomasz Wróbel będąc w bardzo dogodnej sytuacji, fatalnie przestrzelił obok lewego słupka bramki Puszczy Niepołomice. Na przerwę to piłkarze Puszczy schodzili do szatni z zaskakującym prowadzeniem 1:0.
Pierwsze minuty drugiej części gry nie wskazywały na to, aby w szatni GieKSy doszło do jakiejś wielkiej motywacji przed kolejnymi 45 minutami gry. Gra toczyła się w środkowej części boiska, a każdy atak gospodarzy kończył się jeszcze przed 16-stym metrem bramki Puszczy. Na pierwszą groźną akcję gospodarzy, kibicom przyszło czekać aż do 63. minuty gry. W Pole karne z rzutu wolnego dośrodkowywał Tomasz Wróbel, piłkę głową uderzył Sławomir Duda, ale w dużym zamieszaniu w polu karnym żadnemu z piłkarzy GieKSy nie udało się zamknąć tej bardzo dobrej sytuacji.
Dwie minuty później na strzał zdecydował się Grzegorz Goncerz, ale tak jak miało to miejsce w pierwszej części meczu na posterunku był golkiper Puszczy - Andrzej Sobieszczyk. Pierwszą groźną akcję w drugiej połowie, zawodnicy z Niepołomic przeprowadzili w 70. minucie gry. Obrońcom gospodarzy urwał się Łukasz Nowak i będąc w sytuacji niemal sam na sam z Łukaszem Budziłkiem, strzelił tuż obok prawego słupka bramki GKS-u. W 77. minucie gry dobrą sytuację do zdobycia bramki miał Grzegorz Fonfara, ale pomocnik GieKSy dośrodkowywał piłkę tak nieporadnie, że ta wylądowała w dłoniach Sobieszczyka.
Minuty uciekały, a Puszcza nadal sensacyjnie prowadziła w Katowicach z GKS-em 1:0. I mimo, iż ataki gospodarzy były coraz groźniejsze, a goście skupiali się tylko i wyłącznie na defensywie, nic nie wskazywało na to, aby wynik mógł ulec zmianie. W 80. minucie stadion przy Bukowej oszalał jednak ze szczęścia. Piłkę w polu karnym otrzymał Janusz Gancarczyk i soczystym strzałem w długi róg bramki gości doprowadził do wyrównania.
W kolejnych minutach piłkarze z Katowic postawili wszystko na jedną kartę, aby wywalczyć w tym spotkaniu komplet punktów. Skupili się wyłącznie na ofensywie. W 83. minucie bardzo groźnie z rzutu wolnego uderzał Przemysław Pitry, ale piłka po tym strzale przeleciała minimalnie obok lewego słupka bramki gości z Niepołomic. W 89. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Grzegorz Fonfara, ale uderzył bardzo niecelnie. W ostatniej minucie gry przed szansą na decydującego gola stanął zawodnik Puszczy - Łukasz Nowak. Jego uderzenie głową minimalnie minęło prawy róg bramki gospodarzy.
Wynik do końca meczu nie uległ już jednak zmianie i piłkarze z Niepołomic wywieźli z Katowic bardzo cenny remis.
Poziom piłkarski: 4/10
Poziom kibicowski: 5/10
Emocje: 5/10
Piłkarz meczu: Marcin Biernat
GKS | 1:1 (0:1) | Puszcza |
---|---|---|
7 | Strzały celne | 7 |
6 | Strzały niecelne | 8 |
9 | Rzuty rożne | 3 |
7 | Spalone | 1 |
14 | Faule | 9 |
3 | Żółte kartki | 1 |
0 | Czerwone kartki | 0 |
GKS Katowice - serwis specjalny Ekstraklasa.net