menu

Pucharu Polski: ŁKS - Lech Poznań: Lech strzelił gola w ostatniej minucie dogrywki [ZDJĘCIA]

25 września 2018, 17:48 | Dariusz Piekarczyk

W ostatniej minucie dogrywki ŁKS Łódź stracił gola w meczu pierwszej rundy Pucharu Polski z Lechem Poznań i do drugiej rundy awansował „Kolejorz”. A mogłoby być tak pięknie.

ŁKS Łódź przegrał z Lechem Poznań
fot. Fot. Krzysztof Szymczak

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.
1 / 36

To była ostatnia minuta dogrywki, kibice już czekali na rzuty karne, bo beniaminek I ligi ŁKS Łódź sensacyjnie remisował z Lechem Poznań, zespołem Lotto Ekstraklasy 0:0. „Kolejorz” jeszcze zerwał się do ataku. W pole karne łodzian wpadł Duńczyk Christian Gytkjaer. Strzelił silnie. Grający fanstastyczny mecz bramkarz Dominik Budzyński odbił piłkę przed siebie. Dopadł do niej Joao Amaral i spokojnie kopnął do siatki. Mecz trwał jeszcze jakieś trzy minuty.

Już w 5 minucie ŁKS mógł prowadzić. Gospodarze wyszli z szybką akcją. Jakub Kostyrka wpadł w pole karne, miał przed sobą tylko bramkarza, niestety strzelił wprost w niego. „Kolejorz” dopiero w 22 minucie stworzył sobie znakomitą okazję bramkową. Obrońcy pierwszoligowca zablokowali jednak piłkę po strzale Christiana Gytkjaera. Bodajże pięc minut później Duńczyk uderzył potężnie z pierwszej piłki, ale fantastycznie jego strzał obronił Dominik Budzyński. W końcówce pierwszej odsłony Lech przycisnął i Kamil Jóźwik starał się zaskoczyć dobrze dysponowanego bramkarza ŁKS. Bez rezultatu. Druga połowa zaczęła sie od ataków Lecha. Kamil Jóźwiak skiksował jednak popisowo pod bramką gospodarzy.Za to w 61 minucie sytuacja marzenie Bartosza Widejko. Piłkarz ŁKS znalasł się sam na sam z bramkarzem Lecha, minął go, ale za daleko wypuścił sobie piłkę i jej nie sięgnął. Bartosz Widejko mógł być bohaterem fanów ŁKS. W dogrywce nieco lepsi byli poznaniacy i mieli swoje okazje. Zmarnowali je jednak Pedro Tiba i Joao Amaral.

Pucharu Polski: ŁKS - Lech Poznań

Bramka0:1- Joao Amaral (120+1)

ŁKS: Dominik Budzyński – Kamil Rozmus, Maksymilian Rozwandowicz, Kamil Juraszek, Bartosz Widejko – Jakub Kostyrka (58, Piotr Pyrdoł), Mateusz Gamrot, Wojciech Łuczak (88, Maciej Wolski), Bartłomiej Kalinkowski, Kamil Żylski (67, Patryk Bryła) – Rafał Kujawa (99’ Jewhen Radionow). Trener: Kazimierz Moskal. Kierownik drużyny: Jacek Żałoba.

Lech: Matuś Putnocky – Tomasz Cywka, Rafał Janicki, Dimitris Goutas, Wołodymyr Kostewycz – Łukasz Trałka, Maciej Gajos (64, Mihai Radut), Pedro Tiba – Mail Jóźwiak (77, Tymo-teusz Klupś), Christian Gytkjaer, Joao Amaral (120+3, Piotr Tomasik). Trener: Ivan Djurdjević.

Żółte kartki: Tomasz Cywka, Łukasz Trałka - obaj Lech Poznań.

Sędziował: Łukasz Szczech (Mazowiecki Związek Piłki Nożnej).