menu

Znicz Pruszków - Lech Poznań LIVE! Faworyt jest tylko jeden

3 marca 2015, 08:35 | Maciej Lehmann/Głos Wielkopolski

We wtorek o godz. 18 w Pruszkowie, Lech zmierzy się ze Zniczem w pierwszym meczu 1/4 finału Pucharu Polski. Relacja NA ŻYWO w Ekstraklasa.net!

Lech powalczy na wyjeździe ze Zniczem w pierwszym meczu 1/4 finału Pucharu Polski
Lech powalczy na wyjeździe ze Zniczem w pierwszym meczu 1/4 finału Pucharu Polski
fot. MACIEJ GAPINSKI / POLSKAPRESSE

Przed pojedynkiem z wiceliderem Ekstraklasy, Kolejorza czeka jeszcze dzisiaj starcie z drugoligowym Zniczem i na tym skoncentrowana jest uwaga sztabu szkoleniowego oraz piłkarzy poznańskiej drużyny. Pucharowe konfrontacje z niżej notowanymi rywalami kończyły się w poprzednich sezonach kompromitacjami Lecha. Co zrobić, by lista hańby zawierająca takie miasta jak Grudziądz czy Legnica się nie powiększyła?

- Kluczowe jest mentalne podejście do tego meczu - mówi trener Skorża. - Wiem ze swojego doświadczenia, że jeśli zlekceważysz takiego przeciwnika to jest po tobie. Dla Znicza to najważniejszy mecz sezonu. Piłkarsko jesteśmy lepsi, to nie podlega żadnej dyskusji. Jeśli będziemy sobą, to osiągniemy dobry rezultat. Drużyna wie, że naszym największym problemem może być grzech pychy - dodaje szkoleniowiec poznańskiej drużyny.

- Nie chcę wracać do naszej najnowszej pucharowej historii - mówi kapitan Lecha Łukasz Trałka. - To nie jest nic miłego i chcę o tym już zapomnieć. W ogóle nie biorę pod uwagę, że może w Pruszkowie spotkać nas coś złego. Cel jest jasny - jedziemy tam wygrać - dodaje Trałka.

Czego można się spodziewać po drugoligowcach? - Znam ich trenera, oni będą naładowani i zmotywowani. Potrafili wygrać z Jagiellonią, więc tym bardziej musimy się nastawić na twardą walkę - podkreśla Maciej Skorża.

- Takie mecze zazwyczaj są bardzo zacięte, do momentu kiedy strzeli się rywalom pie-rwszego gola. Wiadomo, że wzmocnią defensywę i będą bronić remisu. Dlatego musimy ich trochę pogonić po murawie, by zrobić sobie miejsce przed polem karnym na strzelenie bramki - mówi o planie taktycznym Trałka.

Lechici podkreślają, że bardzo zależy im też na tym, by losy awansu rozstrzygnąć już w pierwszym meczu. Chcą bowiem w spokoju przygotować się do starcia z Legią (22 marca przy Bułgarskiej). - Nie chcemy, by rewanż, który będzie dwa dni przed meczem z warszawiakami, był walką na noże. Dlatego naszym celem jest przywiezienie z Pruszkowa dobrego wyniku - zaznacza Skorża.

Szkoleniowiec zapowiada zmiany w składzie, ale nie będzie ich zbyt dużo. Nie ma mowy, by przeciwko gospodarzom wyszedł drugi garnitur poznańskiej drużyny. - Chcę dokonać paru zmian, bo mam zamiar przyjrzeć się jeszcze kilku zawodnikom, a niektórym przyda się pauza, bo wolniej się regenerują - stwierdził Skorża.

Na grę od pierwszej minuty bardzo liczy Kebba Ceesay, który ponad rok leczył poważną kontuzję kolana. Gambijczyk prawdopodobnie zastąpi mocno eksploatowanego ostatnio Tomasza Kędziorę. - Od początku okresu przygotowawczego trenuję na pełnych obrotach, dlatego mogę powiedzieć, że jestem już gotowy do gry. Wiem, że Tomek Kędziora jest w wysokiej formie i dobrze się rozwija, ale nie zamierzam odpuszczać, będę mocno pracować i dawać z siebie wszystko. A reszta zależy od trenera - mówi Ceesay.

Znicz solidnie przygotował się do meczu z Lechem. Nie przegrał żadnego sparingu, strzelił aż 40 bramek, pokonał m.in. 1:0 Jagiellonię, zremisował 1:1 Bełchatowem i wygrał 5:1 z Wisłą Płock. - Jesteśmy silni i możemy być jeszcze mocniejsi - deklaruje trener Banasik.

Młodzi wielkopolscy floreciści na podium mistrzostw Europy w Mariborze

Głos Wielkopolski


Polecamy