Ruch - Zagłębie LIVE! Najłatwiejsza droga do pucharów
Dla Ruchu Chorzów i Zagłębia Lubin Puchar Polski to doskonały sposób, by nie zważając na ligę, wywalczyć sobie awans do europejskich pucharów. Patrząc na wynik poprzedniego meczu bliżsi półfinału wydają się Niebiescy, ale osłabienia chorzowian oraz ligowa forma lubinian nie stawia ich na straconej pozycji.
fot. alexandradryk.pl
Mecz Ruch Chorzów - Zagłębie Lubin - relacja na żywo w Ekstraklasa.net!
Już dawno piłkarze KGHM Zagłębia Lubin nie byli tak blisko europejskich pucharów. Dziś wieczorem mogą być jeszcze bliżej. Wystarczy tylko przywieźć dobry wynik z Chorzowa. A takim będzie każde zwycięstwo albo wysoki remis, od 3:3 wzwyż. Remisy do 1:1 oraz zwycięstwo gospodarzy promują natomiast Ruch. Przy remisie 2:2 potrzebna będzie dogrywka.
Mimo że w pierwszym spotkaniu padł wynik bardziej korzystny dla chorzowian, faworytem wydają się Miedziowi. Zwłaszcza że niebiescy przystąpią do gry w mocno osłabionym składzie. Zabraknie pauzujących za kartki Marcina Baszczyńskiego, Arkadiusza Lewińskiego oraz Łukasza Tymińskiego. Każdy z nich to podstawowy zawodnik Ruchu. Każdy z nich też zagrał w ostatnim ligowym meczu ze Śląskiem Wrocław. Chorzowianie zaprezentowali się o niebo lepiej od mistrzów Polski, ale udało im się zdobyć tylko jeden punkt. W dodatku rzutem na taśmę. Bramkę w doliczonym czasie gry zdobył Mindaugas Panka.
- Czeka nas jeszcze trudniejsze spotkanie niż ze Śląskiem w sobotę. Tym bardziej że Zagłębie jest na fali - nie ukrywa Zieliński.
Największym problemem Ruchu jest ta sama przypadłość, która dotyka Zagłębie, czyli brak skuteczności. Gdyby w spotkaniu ze Śląskiem chorzowianie wykorzystali wszystkie dogodne okazje podbramkowe, skończyłoby się prawdziwym pogromem wrocławian. - Nasze apetyty były większe. Cieszę się, że stworzyliśmy dużo sytuacji, choć trzeba też przyznać, że nasza skuteczność była na marnym poziomie. O wygranej mówiliśmy jeszcze w przerwie i gdybyśmy byli dziś skuteczniejsi, mielibyśmy trzy punkty - żałował Zieliński po sobotnim spotkaniu. Stwierdził jednak, że bój ze Śląskiem był w wykonaniu wicemistrzów Polski najlepszym w tym roku. - W takich meczach, kiedy zawodnicy do końca i z sukcesem walczą o zmianę wyniku, rodzi się fajny zespół - mówił. Tylko cóż z tego, skoro dzisiaj będzie musiał wymienić mocno zmodyfikowaną jedenastkę. Kto zajmie miejsce kartkowiczów? - Roszady wynikają z przymusu. Wszystko wyjaśni się poostatnich treningach - stwierdził enigmatycznie szkoleniowiec niebieskich.
Takich problemów nie ma w Lubinie. Po meczu z Jagiellonią nikt nie został dopisany do listy kontuzjowanych. Trenerzy mogą więc myśleć tylko o tym, jak pokonać Ruch. By jak najlepiej rozszyfrować rywali, duet trenerski Miedziowych osobiście wybrał się na mecz Ruchu ze Śląskiem. - Chorzowianie mogą być bardziej smutni z tego remisu, stworzyli sobie więcej okazji do strzelenia bramek. Ruch gra już lepiej niż na początku rundy. Trener Zieliński ma do dyspozycji dobrych zawodników, szczególnie groźni są piłkarze grający w ofensywie - analizował Oto Brunegraf, asystent Pavla Hapala.
Zdając sobie sprawę z powagi dzisiejszego spotkania, Miedziowi nie mieli ani jednego dnia wolnego po piątkowym boju z Jagą. - Do treningów wróciliśmy w sobotę. Grupa piłkarzy, która zagrała w piątkowym spotkaniu, miała zajęcia regeneracyjne, pozostali zawodnicy odbyli normalną jednostkę. W niedzielę wszyscy trenowali już wspólnie - wytłumaczył Brunegraf. Rzecz jasna, nie ma mowy, by w Chorzowie zagrał dziś drugi garnitur Zagłębia. - Droga do europejskich pucharów jest najkrótsza i najłatwiejsza dzięki zwycięstwu w Pucharze Polski. Nie będziemy kalkulowali, jak już wcześniej zapowiadałem, w każdym następnym meczu będą grali zawodnicy w najwyższej formie - zakończył szkoleniowiec.