menu

Lech - Zagłębie LIVE! "Kolejorz" bez Robaka powalczy o półfinał

19 listopada 2015, 13:05 | Maciej Lehmann/Głos Wielkopolski

Bez Marcina Robaka, dla którego sezon z powodu kontuzji już praktycznie się skończył, Lech podejmie dzisiaj Zagłębie Lubin w rewanżowym meczu 1/4 Pucharu Polski.

Lech Poznań zagra z Zagłębiem Lubin o awans do półfinału Pucharu Polski
Lech Poznań zagra z Zagłębiem Lubin o awans do półfinału Pucharu Polski
fot. Roger Gorączniak

Marcin Robak doznał poważnej kontuzji w sierpniowym meczu z Videotonem. Od tego czasu zmaga się z urazem i nadal odczuwa ból w stawie skokowym. To wyklucza treningi na pełnych obrotach i choć napastnik był ostatnio na pokazowych zajęciach w Kościanie, jest w stanie wykonać tylko niewiele ćwiczeń. - Próbujemy różnych konsultacji w różnych miejscach, bo wciąż odczuwa ból, ma spuchniętą kostkę, więc coś tam jest nie tak - powiedział Jan Urban. - Mam nadzieję, że wcześniej czy później ktoś to dobrze zdiagnozuje. Ale pesymistycznie patrzę na to, że mógłby nas jeszcze w tym roku wesprzeć, bo po takiej przerwie potrzebuje dużo czasu, by dojść do formy - dodał szkoleniowiec.

W dzisiejszym meczu pucharowym z Zagłębiem na pewno nie zagrają też Karol Linetty i Tomasz Kędziora, którzy wrócili z meczów reprezentacji. Karol Linetty we wtorek wieczorem rozegrał 77 minut w towarzyskim meczu Polski z Czechami we Wrocławiu i trener postanowił dać mu odpocząć. Wiadomo, że nie zostanie powołany do meczowej osiemnastki. W niej znajdą się natomiast inni kadrowicze - Węgrzy Tamas Kadar i Gergo Lovrencsics, Bośniak Jasmin Burić oraz Dariusz Formella.

Trener Jan Urban bardzo liczy na dobrą grę zwłaszcza Madziarów. Kadar i Gergo wrócili do Poznania w znakomitych humorach, bo ich reprezentacja zanotowało historyczny sukces, awansując po 30 latach do finałów mistrzostw Europy.

- Jestem bardzo zadowolony z ich postawy. Wiadomo, że Tamas stale powtarza, że woli grać w środku obrony, ale trener reprezentacji też wystawia go na lewej stronie, więc będzie musiał chyba przyzwyczaić się do tej pozycji, bo tam spisuje się bardzo dobrze - z uśmiechem opowiadał o swoich podopiecznych szkoleniowiec. - Będziemy chcieli wykorzystać nie tylko ich dyspozycję fizyczną, ale też ich formę mentalną. Oni wiedzą, że przeszli do historii, będzie się długo jeszcze o tym mówiło, ale muszą walczyć o miejsce w kadrze na finały. Bilety do Francji zapewni im tylko dobra gra w klubie, więc Lech może mieć z tego tylko korzyści - dodaje Jan Urban.

Trener Kolejorza podkreśla, że jego piłkarzy czeka teraz najtrudniejsza część sezonu, bo przez miesiąc trzeba rozegrać aż dziewięć spotkań i każde, począwszy od dzisiejszego meczu z Zagłębiem, będzie niezwykle istotne. - Chcemy zakwalifikować się do finału Pucharu Polski, trzeba zdobywać punkty w ekstraklasie i dobrze grać w Lidze Europy, gdzie do wygrania są duże pieniądze oraz punkty do rankingu, które też są Lechowi bardzo potrzebne. Maraton rozpoczynamy od Zagłębia, dla którego to mecz ostatniej szansy w tych rozgrywkach. Nie będzie więc miało nic do stracenia. Uczulam moich chłopaków, by do tego pojedynku przystąpili tak, jakby to nie był rewanż, lecz pierwsze spotkanie. Najważniejsze to nie stracić bramki i wygrać. 1:0 to jest dobra zaliczka, ale wszystko jeszcze się może się zdarzyć, więc awans jest kwestią otwartą. Uważam jednak, że to my jesteśmy faworytami - stwierdził trener Kolejorza.

Choć Lech przystąpi do tego meczu wypoczęty, przygotowania do ostatniego etapu sezonu zakłóciły drobne urazy kilku podopiecznych. Niepewny jest występ Macieja Gostomskiego, który ma problemy z przywodzicielem, a Dawid Kownacki, choć może już normalnie biegać, nie mógł uczestniczyć w ćwiczeniach, gdzie dochodzi do kontaktu z przeciwnikiem. Wyleczył się natomiast Darko Jevtić. - Widać, że wraca do formy, bo na treningach pokazywał już zagrania, po których wszyscy bili mu brawo - powiedział Urban.

„Miedziowi” do rywalizacji z Lechem przystąpią z hasłem: „Gramy o awans”. - Porażka 0:1 w pierwszym spotkaniu nie przekreśla naszych szans, tym bardziej, że to my w tym meczu dyktowaliśmy warunki. Najważniejszy cel to strzelić gola i rozpocząć pucharową rywalizację na nowo. W obecnym sezonie wygraliśmy już z Lechem w lidze, te 2:1 postaramy się przenieść na rywalizację pucharową - zapowiada drugi trener Zagłębia Łukasz Smolarow.

Głos Wielkopolski


Polecamy